KE pozywa Polskę do Trybunału UE za przepisy o bezpieczeństwie na kolei. Termin wdrożenia dyrektywy upłynął w... 2006 roku!

Fot. Wikimedia Commons/CC BY-SA 2.0/kaffeeeinstein
Fot. Wikimedia Commons/CC BY-SA 2.0/kaffeeeinstein

Komisja Europejska pozwała w czwartek Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE za brak niezależnego organu dochodzeniowego, który miałby prowadzić śledztwa w sprawie incydentów i poważnych wypadków kolejowych.

Unijne prawo nakłada na państwa członkowskie obowiązek ustanowienia niezależnego organu bezpieczeństwa, niezależnego organu dochodzeniowego badającego wypadki i incydenty oraz określenia wspólnych zasad dla zarządzania, regulacji i nadzoru bezpieczeństwa kolei.

Jak poinformowała w czwartkowym komunikacie KE Polska nie dokonała pełnej transpozycji i wdrożenia dyrektywy w tej sprawie na szczeblu krajowym.

Polskie prawo nie gwarantuje prowadzenia dochodzenia w sprawie poważnych wypadków i incydentów przez niezależny organ dochodzeniowy, a Polska nie zapewnia też niezależności organu bezpieczeństwa

—podkreśliła KE. Celem dyrektywy, za którą nasz kraj został pozwany, jest poprawa bezpieczeństwa kolei Unii Europejskiej poprzez m.in. ujednolicanie regulacji w państwach członkowskich, określenie wspólnych zasad dla zarządzania i nadzoru bezpieczeństwa kolei.

Wprowadza ona też wymóg ustanowienia w każdym państwie członkowskim krajowego organu bezpieczeństwa oraz organu dochodzeniowego badającego wypadki i incydenty.

Termin transpozycji dyrektywy upłynął w kwietniu 2006 roku. KE w lutym 2015 roku zwróciła się do Polski o wdrożenie dyrektywy wydając tzw. uzasadnioną opinię w tej sprawie.

W tym czasie Polska wciąż nie podjęła niezbędnych kroków legislacyjnych w celu wypełnienia swoich zobowiązań

—wskazała KE.

Ryb, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych