"Oni nie jadą już na pijarze, ale na oparach pijaru." Prof. Orion-Jędrysek o "otwarciu" gazoportu przez Kopacz. NASZ WYWIAD

PAP/Jakub Kamiński
PAP/Jakub Kamiński

Czy odniósł pan wrażenie, że media mainstreamowe pomagają rządowi w produkcji tej propagandy?

Szczerze mówiąc ja mediów przyrządowych, bo nawet nie nazywam ich prorządowych, prawie w ogóle nie oglądam. Dzieciom pozwalam na oglądanie bajek. Ich nie da się oglądać. Czasami jak wracam z Sejmu, to tylko włączam „Wiadomości”, zorientuję się o czym kłamią i wyłączam. To świat równoległy, nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. To kłamstwa i ogłupianie ludzi, wymyślanie zastępczych tematów.

Jak wygląda kwestia dostępu do gazoportu? Kilka lat temu Niemcy zapewniali ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, że położenie na dnie Bałtyku, na podejściu do Świnoujścia, rury gazociągu Nord Stream, nie zagrozi interesom gazoportu. Faktycznie tak jest?

Wiadomo jedno: największe gazowce tam nie wpłyną. A to z tego powodu, że każdy statek się kiwa. To odchylenie od poziomu wynosi ok. 10 metrów w dół i w górę. No więc jeśli tam jest 20 metrów od dna, sam statek ma zanurzenie 10 metrów, to nie przepłynie, bo żaden kapitan nie zaryzykuje metra przejścia nad obiektem takim jakim jest gazociąg. To musi być duży zapas odległości. Dlatego w 2007 r. blokowaliśmy budowę tego gazociągu.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.