Komisja Europejska uderza w Gazprom

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

1. Wczoraj Komisja Europejska ogłosiła w komunikacie, że postawiła rosyjskiej firmie Gazprom zarzuty dotyczące nadużywania pozycji rynkowej na 8 rynkach krajów Europy Środkowo-Wschodniej - trzech państw nadbałtyckich Litwy, Łotwy i Estonii, a także Czech, Słowacji, Węgier ,Bułgarii i Polski (a więc wszystkich krajów tej części Europy za wyjątkiem Rumunii).

Po wnikliwym kilkuletnim badaniu przez Komisję Europejską tej sprawy ( przeprowadzono także niezapowiedziane kontrole w firmach zależnych od Gazpromu i u ich kontrahentów w krajach członkowskich UE, np. w Polsce w PGNiG, Gaz-Systemie i EuRoPolGazie), postawiono Gazpromowi trzy zarzuty: wymuszanie zakazu swobodnego obrotu zakupionym od Rosji gazem (np. zakaz reeksportu), wymuszanie przejmowania kontroli nad siecią przesyłową w poszczególnych krajach, wreszcie nadużywanie indeksowania cen gazu w stosunku do cen ropy i nieuczciwe różnicowanie cen gazu dla poszczególnych krajów UE.

Tego rodzaju naganne praktyki były stosowane przez Gazprom w ciągu ostatnich 10 lat (kontrola obejmowała okres od momentu członkostwa tych krajów w UE) i wszystkie one niestety wystąpiły na rynku polskim.

2. Przypomnijmy tylko, że w negocjowanym w 2010 roku z Polską kontrakcie gazowym, Gazprom dostawał wszystko to czego tylko zażądał (ta niesłychanie pasywna postawa rządu Tuska w tej sprawie, zadziwia do dzisiaj, budziła również zdumienie kontrolerów z KE).

Formuła cenowa kupowanego gazu oparta na cenach ropy naftowej i ceny wyraźnie wyższe niż te po jakich Rosja sprzedawała gaz krajom Europy Zachodniej, zakaz reeksportu przez Polskę gazu kupionego w Rosji, opcja bierz i płać (a więc płać także wtedy kiedy nie jesteś w stanie gazu zużyć), oddanie władzy Gazpromowi w spółce EuRoPol Gazie i doprowadzenie tej firmy na skraj opłacalności bo ceny za przesył gazu do Niemiec były niższe niż te, które Gazprom płacił Białorusi i Ukrainie, wreszcie darowano Rosjanom kilkadziesiąt milionów USD kar jakie powinny zapłacić EuRoPol Gazowi, to tylko te ważniejsze ustępstwa wobec strony rosyjskiej.

Rosjanie byli tylko niezadowoleni z konieczności ustanowienia nowego operatora na gazociągu Jamalskim czyli spółki Gaz-System ale tego na szczęście już wtedy zażądała stanowczo Komisja Europejska zgłaszając zastrzeżenia do wcześniejszych uzgodnień rosyjsko - polskich.

3. Wszystko to spowodowało, że ceny płacone przez PGNiG za rosyjski gaz były i są wyraźnie wyższe niż te płacone przez kraje Europy Zachodniej

Niedawno rosyjska agencja Interfax zaprezentowała zestawienie średnich cen gazu sprzedawanego przez Gazprom do głównych europejskich odbiorców.

Z tego zestawienia wynika, że średnia cena za 1000 m3 gazu w latach 2013-2014 wynosiła dla Polski odpowiednio: 429 i 379 USD; dla Niemiec 366 i 323 USD; dla Słowacji 438 i 308 USD; dla Austrii 402 i 329 USD; dla Węgier 418 i 338 USD; dla Włoch 399 i 341 USD, wreszcie dla Francji 404 i 338 USD. Średnie ceny rosyjskiego gazu za 1000 m3 dla państw Europy Zachodniej (z Turcją ale bez 3 państw nadbałtyckich), wyniosły według danych zaprezentowanych przez Interfax w latach 2013-2014 odpowiednio: 385 i 341 USD.

Według tej samej agencji Interfax w 2012 roku średnia cena gazu sprzedawanego do Europy Zachodniej wyniosła około 440 USD za 1000 m3, Polska natomiast płaciła wówczas około 500 USD za 1000 m3. Tak więc Polska płaciła o kilkadziesiąt USD więcej za każde 1000 m3 gazu z Rosji niż inne kraje Europy Zachodniej i więcej niż średnie ceny po jakich Gazprom sprzedawał gaz do tych krajów.

W związku ze spadkiem cen ropy naftowej w 2014 i 2015 roku, spadały także ceny rosyjskiego gazu tyle tylko, że dla Polski są one ciągle wyraźnie wyższe niż dla pozostałych krajów Europy Zachodniej. A ponieważ nasz kraj kupuje z Rosji ponad 11 mld m3 gazu to przyjmując, że średnia cena gazu sprzedawanego Polsce była o 50 USD wyższa niż dla innych krajów Europy Zachodniej, płaciliśmy Gazpromowi co najmniej 550 mln USD (czyli około 2 mld zł) rocznie więcej niż powinniśmy.

4. Komisja Europejska stawiając Gazpromowi tak ciężkie zarzuty, może ukarać tę firmę karą aż do 10 % wartości jej obrotów (a więc karą w wysokości nawet kilkunastu miliardów USD) i zapewne po pierwszych sprzeciwach, rosyjska firma będzie chciała ugody z KE i zapłacenia kary znacznie mniejszej.

Musimy pilnować jej ostatecznego kształtu, wszak Polska nadużywaniem pozycji rynkowej przez Gazprom, została dotknięta najmocniej i kosztowało to nas wszystkich przynajmniej kilkanaście miliardów złotych dodatkowych wydatków, które znalazły się w cenach sprzedawanego w Polsce gazu. Podtrzymanie zarzutów KE wobec Gazpromu nawet jeżeli zostanie zawarta ugoda, da Polsce niesłychanie mocny oręż do ręki w przyszłych negocjacjach gazowych z Rosjanami.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych