Kredyty walutowe to tykająca bomba. Trzeba ją rozbroić, a nie snuć plany awaryjne na wypadek, gdy eksploduje - pisze Jarosław Gowin szef Polski Razem.
Na łamach Rzeczpospolitej były minister sprawiedliwości krytykuje propozycje Związku Baków Polskich, które rzekomo miały ułatwić życie posiadaczom kredytów we frankach. W istocie jednak - zdaniem Gowina - są kolejną grą na przeczekanie i na przerzucenie odpowiedzialności finansowej na państwo.
Banki domagają się, by 2/3 prawdopodobnych strat pokrywał budżet. To jaskrawe naruszenie zasad gospodarki rynkowej. Kredyty były udzielane przez konkretne prywatne banki, a nie państwo. To prywatne podmioty generowały zyski, oferowały kredyty walutowe w granicach przyjętej strategii i polityki kredytowej oraz apetytu na ryzyko
— zauważa Gowin.
Podkreśla, że propozycje ZBP nie obejmują rzeczy najważniejszej, czyli przewalutowania. Banki proponują jedynie stworzenie mechanizmu pomocy na wypadek wzrostu kursu franka w przyszłości.
Jak potraktowalibyśmy lekarza, który namawiałby nas do rezygnacji z leczenia ciężkiej, zdiagnozowanej, ale uleczalnej choroby, a w zamian snuł plan zbijania gorączki, gdy przekroczy 39 stopni? W dodatku ów „lekarz” sam zaraził nas chorobą, a kosztów jej leczenia nie chce współfinansować, tylko obciąża nimi nas i na dokładkę wszystkich sąsiadów na osiedlu…
— taką metaforą ilustruje swój wywód.
Jego zdaniem taktyka przyjęta przez ZBP jest przejrzysta. Zamiast rozliczenia konkretnych banków z hazardu, jaki podjęły, mamy do czynienia z grą na przeczekanie, działaniami pozorowanymi, usypianiem państwa, przesuwaniem odpowiedzialności z banków na mgliste fundusze, mechanizmy rozliczeń, biurokratyczne systemy itd.
Polityk zwraca też uwagę na postawę bierną postawę rządu w całej sprawie.
Poszczególni ministrowie albo basują bankowcom, albo nabierają wody w usta
— ocenia.
Jego zdaniem wątpliwe jest, by nie rozumieli istoty problemu? Mieli bowiem dość czasu, by się rozeznać w meandrach tej wielkiej mistyfikacji.
Sposób, w jaki polskie państwo zachowa się w sprawie kredytów walutowych, będzie testem, czy rzeczywiście istnieje ono tylko teoretycznie. Żeby była jasność: opozycja, a w każdym razie jej prawa strona, nie odpuści sprawy.
— puentuje Gowin.
ansa/Rzeczpospolita
Do nabycia wSklepiku.pl:„Gospodarka i geopolityka. Dokąd zmierza świat?”.
Książka jest pierwszym na polskim rynku wydawniczym opracowaniem tak szeroko odnoszącym się do dyskusji na temat przyszłości świata w sferze ekonomicznej, politycznej i społecznej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/238399-jaroslaw-gowin-kredyty-walutowe-to-tykajaca-bomba-trzeba-ja-rozbroic-a-nie-czekac-az-eksploduje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.