Teraz już czarno na białym, Polska płaci najdrożej za rosyjski gaz

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
gazprom.com
gazprom.com

Uzyskanie w Polsce informacji o cenach jakie PGNiG płaci za rosyjski gaz nigdy nie było możliwe, zarówno rząd jak i sama spółka gdy takie oczekiwania się pojawiały, zawsze zasłaniali się tajemnicą handlową.

To dosyć zrozumiałe, że w warunkach gospodarki rynkowej, spółka prawa handlowego jaką jest PGNiG, chroni informacje związane z poziomem cen gazu jakie wynikają z wieloletniego kontraktu podpisanego z Gazpromem ale jak się wydaje to totalne embargo informacyjne jest także konsekwencją tego, że od lat płacimy najdrożej w Europie za rosyjski gaz, mimo tego, że jesteśmy dużym odbiorcą. W ostatnich dniach rosyjska agencja prasowa Interfax, ujawniła średnie ceny gazu jakie płaciły Gazpromowi poszczególne kraje Europy Zachodniej za ten surowiec w latach 2013- 2014. Zaprezentowane informacje są dla Polski bardzo niekorzystne, wynika z nich że płaciliśmy za rosyjski gaz najwięcej ze wszystkich krajów Europy Zachodniej, co w zestawieniu z konstatacją, że jesteśmy od tych krajów 4-5 razy biedniejsi, pokazuje jaki musi to być ogromny ciężar zarówno dla naszej gospodarki jaki i gospodarstw domowych. Z zaprezentowanego przez Interfax zestawienia wynika, że średnia cena za 1000 m3 gazu w latach 2013-2014 wynosiła dla Polski odpowiednio: 429 i 379 USD; dla Niemiec 366 i 323 USD; dla Słowacji 438 i 308 USD; dla Austrii 402 i 329 USD; dla Węgier 418 i 338 USD; dla Włoch 399 i 341 USD, wreszcie dla Francji 404 i 338 USD.

Średnie ceny rosyjskiego gazu za 1000 m3 dla państw Europy Zachodniej (z Turcją ale bez 3 państw nadbałtyckich), wyniosły według danych zaprezentowanych przez Interfax w latach 2013-2014 odpowiednio: 385 i 341 USD.

Według tej samej agencji Interfax w 2012 roku średnia cena gazu sprzedawanego do Europy Zachodniej wyniosła około 440 USD za 1000 m3, Polska natomiast płaciła wówczas około 500 USD za 1000 m3. Tak więc Polska płaciła o kilkadziesiąt USD więcej za każde 1000 m3 gazu z Rosji niż inne kraje Europy Zachodniej i więcej niż średnie ceny po jakich Gazprom sprzedawał gaz do tych krajów. Przypomnijmy tylko, że w grudniu 2010 roku ówczesny Wicepremier Waldemar Pawlak z Wicepremierem Rosji Igorem Sieczinem, podpisali porozumienie o dodatkowych dostawach rosyjskiego gazu do Polski. Rząd ówczesnego premiera Tuska uznał to porozumienie za swój wielki sukces, będący ponoć dowodem na bardzo dobre relacje z Rosją. Umowę podpisano do roku 2022 ale nastąpiło to dopiero po burzliwej debacie w Sejmie, zarządzonej zresztą na wniosek PiS, bo wcześniej rząd Donalda Tuska forsował umowę gazową z Rosją aż do roku 2037.

W kontrakcie zawarte także były: formuła cenowa kupowanego gazu oparta na cenach ropy naftowej, zakaz reeksportu przez Polskę gazu kupionego w Rosji, a także opcja bierz i płać (a więc płać także wtedy kiedy nie jesteś w stanie gazu zużyć).

W związku ze spadkiem cen ropy naftowej w 2014 i 2015 roku, spadały także ceny rosyjskiego gazu tyle tylko, że dla Polski są one ciągle wyraźnie wyższe niż dla pozostałych krajów Europy Zachodniej. A ponieważ nasz kraj kupuje z Rosji ponad 11 mld m3 gazu to przyjmując, że średnia cena gazu sprzedawanego Polsce była o 50 USD wyższa niż dla innych krajów Europy Zachodniej, płaciliśmy Gazpromowi co najmniej 550 mln USD (czyli około 2 mld zł) rocznie więcej niż powinniśmy.

Nie mając Gazoportu i w konsekwencji realnej możliwości dywersyfikacji dostaw gazu, będziemy przepłacali dalej, ponieważ Rosjanie doskonale wiedzą, że jesteśmy pod ścianą.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych