Zawieszamy protest, ponieważ musimy wrócić do pracy na polach
— powiedział przewodniczący rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, po spotkaniu w resorcie rolnictwa, na którym związkowcy przekazali kolejne postulaty. Resort ma odpowiedzieć do końca tygodnia. Izdebski po spotkaniu w ministerstwie zapowiedział też częściową likwidację tzw. zielonego miasteczka stojącego przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Poinformował również, że 15 marca odbędzie się zjazd krajowy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
Chcemy się tak zorganizować, że jeśli minister odrzuci nasze postulaty, to wrócimy do Warszawy na traktorach i rozpoczniemy protesty i blokady w całym kraju
— mówił. Dodał, że rolnicy wrócą do protestów za ok. miesiąc, jeśli ich postulaty nie zostaną uwzględnione.
Przewodniczący Izdebski wraz z grupą rolników spotkał się z przedstawicielem ministra, podsekretarzem stanu Tadeuszem Nalewajkiem. Odbyła się krótka dyskusja na temat sytuacji w rolnictwie.
Przewodniczący Izdebski zostawił nam kolejną listę postulatów, która jest bardziej rozbudowana od tej, którą otrzymaliśmy ostatnim razem. Wtedy mieliśmy do czynienia z sześcioma, teraz lista została rozszerzona do 20 postulatów — poinformował resort.
Protest rolników przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie, rozpoczął się ok południa w poniedziałek. Początkowo związkowcy planowali zablokowanie głównego wejścia do gmachu ministerstwa, ale policja zabezpieczająca demonstrację nie dopuściła do tego.
Protestujący naprędce zbili z desek koryto - jak mówili - dla ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Zapraszamy do koryta!
— skandowali.
Ich zdaniem „władza zawsze jest zainteresowana dostępem do koryta”, więc przy tej okazji może zainteresuje się także ich sytuacją.
Izdebski przedstawił postulaty rolników kierowane do ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Pierwszy dotyczy walki z ASF i ograniczenia populacji dzików do 100 tys. sztuk. Rolnicy domagają się też powołania grup interwencyjnych straży leśnej do odstrzału dzików poza terenami leśnymi oraz natychmiastowego uboju i dezynfekcji dzików i tuczników zarażonych ASF.
Nie możemy eksportować wieprzowiny, póki w Polsce mamy ASF. Jeżeli nie potraficie nam pomóc, to przynajmniej nie przeszkadzajcie
— apelował Izdebski do władz podczas manifestacji. Mówił, że rolnicy protestują także przeciw importowi do Polski wieprzowiny zarażonej gronkowcem.
Ponadto protestujący domagają się wsparcia polskich producentów mleka na zasadach analogicznych do tych, które otrzymali producenci z Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii. Według Izdebskiego w przypadku Polski chodziłoby o kwotę 100 mln euro. Jego zdaniem polscy rolnicy do dziś nie uzyskali takiej pomocy, bowiem nikt nie złożył odpowiedniego wniosku do Brukseli. Wśród rolniczych postulatów znalazło się żądanie rozłożenia kar za nadprodukcję mleka na 6, a nie 5 lat.
Rolnicy chcą także wprowadzenia mechanizmu interwencyjnego dla polskich producentów zbóż - w związku z czym zapasy państwowe uległyby zwiększeniu w okresie żniw, oraz wprowadzenia kontroli fitosanitarnej dla rzepaku z Ukrainy. Zdaniem protestujących rząd powinien także ściągnąć z rynku - za pieniądze z dopłat unijnych - milion ton jabłek, które zalegają w magazynach na skutek embarga rosyjskiego. Rolnicy domagają się też wprowadzenia umów kontraktacyjnych dla producentów warzyw.
ŁS / PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/235771-nastepne-nasze-akcje-zablokuja-caly-kraj-ostrzegaja-demonstrujacy-w-warszawie-rolnicy-i-zawieszaja-obecny-protest
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.