Sawicki chroni swoją skórę i oszukuje rolników

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. mr.gov.pl
fot. mr.gov.pl

1. W ostatni piątek minister Marek Sawicki uczestniczył w Brukseli w posiedzeniu Rady ministrów rolnictwa 28 państw członkowskich UE, na którym stwierdził, że polscy producenci warzyw i owoców złożyli w Agencji Rynku Rolnego wnioski o rekompensaty na 160 mln euro.

Komisja Europejska, przeznaczyła do tej pory na rekompensaty dla producentów owoców i warzyw ze wszystkich 28 państw członkowskich 125 mln euro w tym 82 mln euro dla producentów jabłek i gruszek, a zaledwie 43 mln dla producentów pozostałych owoców i warzyw.

Minister Sawicki domagał się ponoć na tym posiedzeniu zwiększenia środków na pomoc dla rolników, zmiany zasad jej udzielania, a także nie dzielenia rolników na tych zorganizowanych i niezorganizowanych.

2. Przypomnijmy tylko, że kilka tygodni temu, KE ogłosiła w swym komunikacie, że unijne rekompensaty w kwocie 125 mln euro dla rolników ze wszystkich państw członkowskich, będą przeznaczone na przeprowadzenie działań polegających na wycofaniu z rynku części zbiorów owoców i warzyw łatwo psujących się gatunków. W szczególności ma to dotyczyć takich owoców i warzyw jak: pomidory, marchew, kapusta, papryka, kalafiory, ogórki, pieczarki, jabłka, gruszki, owoce czerwone (truskawki, maliny, wiśnie porzeczka), a nawet winogrona deserowe i kiwi.

Wycofanie tych owoców albo warzyw z rynku, ma polegać bądź na ich bezpłatnej dystrybucji do organizacji humanitarnych i pomocowych oraz do innych organizacji społecznych, bądź też na ich niezbieraniu albo na tzw. zielonych zbiorach czyli biodegradacji (niszczeniu upraw).

Wprawdzie stosowne przepisy w tej sprawie zostaną przyjęte przez KE dopiero na początku września ale mechanizm rekompensat ma obowiązywać od 18 sierpnia do końca listopada tego roku.

Właśnie na taki kształt unijnej pomocy dla rolników dotkniętych rosyjskim embargiem zgodził się minister Sawicki, bo przecież to on właśnie negocjował je na początku sierpnia z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem.

3. Minister Sawicki zapomniał tylko poinformować polskich rolników, że zgodził się Brukseli na rozwiązanie tegorocznej rezerwy kryzysowej w ramach Wspólnej Polityki Rolnej w kwocie 422 mln euro i przekazanie jej do budżetów poszczególnych krajów członkowskich w takich proporcjach w jakich te kraje uczestniczyły w jej tworzeniu. Do polskiego budżetu wróci kwota zaledwie 22,4 mln euro, podczas gdyby to tej tegorocznej rezerwy, KE użyła do finansowania wyrównania strat rolników z tytułu embarga do rolników w naszym kraju trafiłoby przynajmniej 160 mln euro czyli tyle na ile rolnicy złożyli wniosków w ARR.

Minister domaga się więc od KE dodatkowych środków choć doskonale wie, że w tegorocznym unijnym budżecie po rozwiązaniu wspomnianej rezerwy już ich nie ma i teraz trzeba czekać na budżet 2015 roku, który zostanie przyjęty przez PE dopiero pod koniec grudnia, i w nim znowu zostanie utworzona ze środków na WPR nowa rezerwa kryzysowa tym razem w kwocie 433 mln euro.

Minister Sawicki wszystko to oczywiście wie ale mydli polskim rolnikom oczy, mieni ich obrońcą, a w Brukseli godzi się na rozwiązania, które godzą w ich żywotne interesy.

W najbliższy czwartek do Polski przybędzie komisarz Ciolos i spotka się z posłami sejmowej i senackiej komisji rolnictwa i przedstawicielami polskich rolników, będzie więc okazja aby wszyscy oni, wreszcie dowiedzieli się prawdy.

Autor

Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych