Balcerowicz: Polska nie jest przygotowana do przyjęcia euro. Możemy skończyć jak Grecja!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.tvn24
fot.tvn24

Nie ma sensu wchodzić do euro dla kraju. który nie jest zreformowany. W skrajnym przypadku może skończyć się to tak jak w Grecji – przestrzega prof. Leszek Balcerowicz. Jego zdaniem Polska nie jest gotowa wkroczenie do strefy euro, zdecydowanie zaprzeczył.

Według Balcerowicza wzrost gospodarczy nie jest w Polsce wystarczająco dynamiczny.

Róbmy wszystko żeby uniknąć czarnego scenariusza, żeby uniknąć trwałego spowolnienia gospodarczego, wtedy otworzymy sobie drogę do dobrego, a nie złego wejścia do strefy euro

— komentował ekonomista. Balcerowicz jest też przeciwny zwiększaniu wydatków na wojsko.

Forsowanie wydatków militarnych w wolno rozwijającej się gospodarce to recepta, by tę gospodarkę zarżnąć i niewiele pomóc obronności

-– stwierdził na antenie TVN24. Jak tłumaczył, recepta na bezpieczeństwo tkwi w silnej gospodarce, bez której - w szerszej perspektywie - nie da się finansować wojska.

Opinia Balcerowicza dotyczyła deklaracji Bronisława Komorowskiego, który stwierdził, że poziom finansowania polskich Sił Zbrojnych powinien zostać podniesiony do 2 proc. PKB ( dodatkowe ok. 800 mln zł z budżetu państwa). Podjęcie takiego zobowiązania Balcerowicz ocenia jako „podwójny błąd”.

Nie zwracamy uwagi na to jak polska gospodarka się rozwija, a zwiększamy wydatki zbrojeniowe - na dłuższą metę nie będzie jak finansować tych wydatków, na krótszą przyczynimy się do tego, że gospodarka nie będzie rosła. Droga do większego bezpieczeństwa prowadzi przez rosnącą gospodarkę

— przekonywał były minister finansów i szef NBP.

Balcerowicz odniósł się też do informacji, że tylko 180 tys. z 16 mln członków zadeklarowało gotowość przeniesienia środków do OFE.

Tak niski odsetek, w jego ocenie, jest „efektem świadomej manipulacji” rządu.

Od samego początku nie chodziło o żadną reformę, tylko o zniszczenie (OFE - red.)

— mówił ekonomista. Zdaniem Balcerowicza mimo zabiegu przesunięcia oszczędności Polaków z OFE do ZUS, stan finansów kraju nie poprawi się.

Większość konsekwencji tego ruchu nie jest uznana przez Komisję Europejską. Poza tym, dług na papierze się zmniejszył, ale drugi dług w zobowiązaniach ZUS się powiększył

— stwierdził Balcerowicz.

ansa/ TVN 24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych