Jest afera! Politycy partii rządzącej na czele z premierem na potęgę i bez żenady biorą kasę od banków. Jak tak można? Ludzie, opamiętajcie się! Wybory za pasem!
Lider Platformy Obywatelskiej, miłościwie nam panujący premier Donald Tusk wziął kredyt w banku. Zapewne nie on pierwszy i nie ostatni z tej partii. Banki to źródło wszelkiego zła i pieniędzy dla wielu posłów PO, którzy potem w Sejmie głosują w interesie tych instytucji finansowych. Konflikt interesów jest wpisany na stałe w relacje banki – PO. Takie życie.
Kancelaria Sejmu od niedawna publikuje na swojej stronie internetowej kolejne oświadczenia majątkowe za zeszły rok. Nie wszystkie są jeszcze dostępne, brakuje oświadczeń posłów, których nazwiska są na końcowe litery alfabetu jeszcze nie ma. Donald Tusk, którego nazwisko jest na „T” też uniknął jeszcze dokładnej lustracji oświadczenia przez prasę. Łatwo jednak można ustalić – bo na szczęście są oświadczenia za zeszły rok - że premier państwa polskiego zaciągnął kredyt w banku! I to nie dla siebie, ale na mieszkanie dla syna i synowej. Kwota kredytu wziętego w Polbanku EFG (dzisiaj Raiffeisen Polbank) wynosi 450 tys. zł. Żaden wstyd. W końcu to bank, którego twarzą jest nasza królowa śniegu – Justyna Kowalczyk. Dlaczego nie miałby być i premier?
Ścisłe związki z bankami ma też Jakub Szulc z komisji finansów publicznych. Zaciągnął on kredyt nie tylko w PKO BP (87 tys. zł) ale i w VW Bank (34 tys. zł). Co więcej, pracował on kiedyś w banku (był m.in. dyrektorem w Pionie Rynków Międzynarodowych Banku BPH). Bankierem był także Sławomir Neumann, poseł PO (był szefem oddziału Banku Komunalnego S.A., późniejsza Nordea). Także Neumann ma kredyt! Wziął w Alior Banku 840 tysięcy złotych. Po bankowe pieniądze sięgnął też Sławomir Nowak (może potrzebował na zegarki?). Kredyty w banku brali poseł Arłukowicz i posłanka Krajewska. Inna parlamentarzystka z komisji finansów publicznych, Krystyna Skowrońska, też wzięła kredyt w banku, na dodatek w swoim! Dostała 28 tysięcy od banku spółdzielczego, którego jest prezesem.
Politycy Platformy Obywatelskiej, o których tu piszę, od dawna wspierają banki, choć równocześnie biorą w nich kredyty. O jakie wsparcie chodzi? By nie sięgać zbyt daleko. Partia Donalda Tuska współtworzyła i przegłosowała ustawę o SKOK, niekorzystną dla spółdzielczych kas, a więc konkurencji banków. Podnosili ręce za korzystnymi dla banków rozwiązaniami, a jednocześnie wyciągali do tych banków ręce po pieniądze! Takie przypadki można mnożyć, posłowie – zwłaszcza ci z komisji finansów – tworząc prawo mają przecież ogromny wpływ na to, ile pieniędzy będą zarabiać banki, decydują o tym, czy instytucje te będą się rozwijać, rozstrzygają najważniejsze dla sektora bankowego kwestie. Już nie wspominam tu o premierze: przecież on, jako lider partii rządzącej, może prawie wszystko! Nie zważając na to, zupełnie bezwstydnie, pożyczają grubą kasę od banków. Włos jeży się na głowie!
Co za idiotyczny tekst, prawda? Też tak myślę. Zróbmy jednak pewien zabieg. Zmieńmy narrację tego komentarza i w miejsce banków wstawmy SKOK-i, w miejsce polityków Platformy Obywatelskiej ludzi z Prawa i Sprawiedliwości. Zaś Tuska zastąpmy Kaczyńskim. Co z tego wyjdzie? Wielowieyska, szanowni Państwo, Wielowieyska! Dominika Wielowieyska, która dzień przed ciszą wyborczą popełniła (w „Gazecie Wyborczej”) przezabawny tekst, po raz enty w swojej karierze udowadniając, że Kaczyński i jego ludzie są straszni, bo zamieszani w gigantyczną aferę finansową. No, to w takim razie afera goni aferę.]
Wojciech Surmacz
tekst ukazał się na portalu wGosporarce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/196978-platforma-obywatelska-czy-bankowa-wojciech-surmacz-o-przezabawnym-tekscie-wielowieyskiej-w-gazecie-wyborczej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.