Dlaczego to co polskie traktuje się po macoszemu? Czy niewpuszczenie na konferencję prasową KNF było spowodowane krytyczną oceną działań tego urzędu przez Gazetę Bankową?

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

To co dzieje się w ostatnich 2 latach wokół nadzoru nad polskimi SKOK-ami coraz bardziej uprawdopodabnia tezę z minionych lat premiera Donald Tuska, że „polskość to jednak nienormalność”.

Dowodem na to nie jest tylko absolutny skandal z nie wpuszczeniem na konferencję prasową Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) poświęconą właśnie wynikom kwartalnym SKOK-ów Gazety Bankowej, żywotnie zainteresowanej tą tematyką mimo, że prawo prasowe mówi jasno, że Centralny Urząd Administracji nawet tak wszechwładny jak KNF nie może segregować dziennikarzy i ograniczać udział w konferencji. Jest jeszcze ten mały drobiazg, że ciągle jeszcze w Polsce obowiązuje Konstytucja RP, która gwarantuje Polakom wolność słowa, dostęp do informacji i jawność działań urzędów państwowych.

Czyżby nie wpuszczenie na konferencję prasową KNF poświęconą wynikom polskich SKOK-ów było spowodowane krytyczną oceną działań tego urzędu, zwłaszcza w relacji do różnego rodzaju patologii w sektorze bankowym i finansowym opisywanych przez Gazetę Bankową? Tego typu standardy kontaktów z mediami, zwłaszcza tymi krytycznymi, wobec działalności urzędników KNF, podległych bezpośrednio premierowi Donaldowi Tuskowi budzi raczej skojarzenia z dzisiejszym Krymem.

Myli się również przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak gdy twierdzi, że za obecną sytuację w systemie SKOK odpowiada dziś Kasa Krajowa. Od 2 lat pełną odpowiedzialność i całkowitą wszechwładzę nad SKOK-ami ma właśnie KNF i MF. Wszystko to odbywa się w oparciu o mocno kontrowersyjną ustawę przygotowaną przez polityków PO, której zgodność z Konstytucją oceni wkrótce Trybunał Konstytucyjny. Przepisy te praktycznie ubezwłasnowolniły nadzór nad SKOK-ami właśnie ze strony Kasy Krajowej a teraz mają się stać podstawą do forsowanych na siłę prób wchłonięcia aktywów Kas przez banki, narzucając jednocześnie SKOK-om nierzadko mniej korzystne rozwiązania, niż w sektorze bankowym.

Taka forma nie równoprawnego traktowania podmiotów finansowych na polskim rynku woła o pomstę do nieba. Jest prawdziwym skandalem, że sami zainteresowani, w tym Kasa Krajowa o pewnych sprawach jej dotyczących dowiadują się z gazet, często tych wybranych i dopuszczonych na konferencję. To praktyki kompletnie nie zrozumiałe i niedopuszczalne w normalnej demokracji. Może się zresztą okazać w wyniku wyroku TK, że cała ustawa o SKOK-ach jest niekonstytucyjna, kto wtedy będzie płacił miliardowe odszkodowania spółdzielcom i spółdzielczym kasom.

Wystarczająco kompromitującym faktem jest to, że w ciągu ostatnich 2 lat „rządowej opieki” nad SKOK-ami, MF wydało aż 3 rozporządzenia dotyczące szczególnych zasad rachunkowości SKOK, a gotowy jest już projekt czwartego, które miałoby wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Żadna normalna firma takiej karuzeli zmian uniemożliwiającej normalne funkcjonowanie nie jest w stanie wytrzymać. Z czego wynika taki pośpiech, czym podyktowane jest uruchamianie projektów, których podstawy prawne będą dopiero badane? Dlaczego SKOK-i nie dostały tyle czasu co inne instytucje finansowe na dopasowanie się do zaostrzonych rygorów i zasad prowadzenia działalności? Dlaczego kolejne, projektowane regulacje prawne wg oceny samych autorów spowodują kolejne pogorszenie obrazu sytuacji finansowej Kas i spowodują potrzebę poniesienia kolejnych kosztów na dopasowanie chociażby tylko systemów informatycznych? Dlaczego z jednej strony szuka się środków na wsparcie programów sanacyjnych w Kasach a z drugiej strony, lekką ręką nakłada kolejne obowiązki i obciążenia? Takich pytań można by zadać jeszcze wiele. SKOK – i pod względem zgromadzonych aktywów stanowią dzisiaj trochę ponad 1 proc. polskiego rynku usług finansowych.

Mimo wielu trudności Kasy nadal niosą pomoc finansową swoim członkom a oszczędności w SKOK-ach są objęte gwarancjami do 100 tys. euro, którą daje Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jak widać w Polsce łatwo jest szybko zniszczyć coś co długo i z dużym wysiłkiem się tworzyło. A przecież rządzący mają ciągle pełne usta frazesów o potrzebie patriotyzmu gospodarczego, obronie interesów polskich przedsiębiorców i klientów. Ta władza, na szczęście nie jest dożywotnia, a urzędnicy powinni wreszcie zacząć ponosić pełną odpowiedzialność za swe działania.

Janusz Szewczak Główny Ekonomista SKOK

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych