Za blogpress.pl

Klub Ronina miał zaszczyt zaprosić na wykład pt. „Kryzys monetarny Zachodu” pana Jerzego Strzeleckiego, który został poproszony o omówienie dwóch kwestii – problemów gospodarczych współczesnego świata oraz relacji pomiędzy globalnym ociepleniem a teoriami gender.

Socjolog, podczas swojej prezentacji, powoływał się głównie na dwie książki – „The Great Deformation” Davida A. Stockman’a, a także „Grzech Monetarny Zachodu” Jacques’a Rueff’a.

W 1989 roku wyszliśmy z marksizmu-leninizmu, ustroju polegającego na hegemonii partii komunistycznej w polityce i państwowej własności produkcji, lecz, zdaniem Strzeleckiego, wpadliśmy w nowy typ pułapki gospodarczej, którą nazwał „keynesizmem-friedmanizmem”.

Lord John Keynes uważany jest za twórcę interwencjonizmu państwowego, ujawniającego się m.in. w New Deal wprowadzonym w 1933 roku w USA za prezydentury Roosevelta. Milton Friedman to ekonomista, który z jednej strony promował tzw. neoliberalizm, a z drugiej paradoksalnie spowodował odejście Stanów Zjednoczonych od standardu złota, co spowodowało zniszczenie wolnego rynku, którego był zwolennikiem. Ich połączenie zaowocowało negacją Smithowskiej „niewidzialnej ręki” regulującej gospodarkę i uznaniem, iż państwo jest odpowiedzialne za stabilizację makroekonomiczną państwa, poprzez działania banku centralnego mające na celu permanentne zwiększanie zatrudnienia – nierzadko kosztem deficytu budżetowego.

Samo zniesienie złotego standardu pieniądza w 1971 roku przez prezydenta Nixona, spowodowało likwidację pieniądza obywatelskiego oraz usunęło klatkę, która ograniczała możliwości ingerencji polityków w sprawy gospodarcze.

David A. Stockman w swojej książce zawarł dwie kwestie: historię ekonomiczną Stanów Zjednoczonych (od 1914 do 2014 roku) oraz rozważania teoretyczne, według których głównym źródłem katastrofy gospodarczej jest odejście od, już wcześniej ograniczonego, standardu złota, co stało się przyczyną zniszczenia autonomicznej regulacji stóp procentowych w systemie ekonomicznym państw. Od 1971 roku, to banki centralne obniżały stopy procentowe, pozwalając na istnienie państwa keynesowskiego – charakteryzującego się ogromnym wzrostem udziału państwa w tworzeniu PKB oraz rozrastaniem się suwerennego długu publicznego, obciążającego następne generacje. W systemie tym zaobserwowaliśmy również sztuczne, inflacyjne zaniżenie kosztów finansowania państwa. Drugim skutkiem zniesienia parytetu złota jest odwrotny element dystrybucyjny, czyli przenoszenie pieniędzy od biednych do bogatych. Dzieje się tak, gdyż tani kredyt niszczy oszczędzających, a wzbogaca kupujących aktywa. Innymi słowy zarówno wielka depresja, jak i dzisiejszy kryzys, są produktem, oderwanego od „kagańca” standardu złota, banku centralnego.

Teza jest prosta: Jest kryzys spowodowany gigantyczną ilością zgromadzonego długu na plecach wszystkich społeczeństw europejskich i światowych. Źródłem tego jest fakt, że […] w istocie reforma finansowa Friedmana, czyli idea płynnego kursu dolara i papierowego pieniądza (…) umożliwiła [finansowanie deficytów keynesowskich]

-– podsumował gość Klubu Ronina i dodał, iż obecny dług publiczny jest niespłacalny.

Mówiąc językiem Adama Smitha, są dwa wyjścia. Jeden to bankructwo – którego ja jestem zwolennikiem (…), a drugie to długoletnia inflacja, która tak naprawdę zniszczy i ten dług, i oszczędności ludzi i całą gospodarkę

-– powiedział na zakończenie pierwszego tematu Strzelecki.

Problem globalnego ocieplenia, zdaniem socjologa, jest dużo bardziej skomplikowany niż kwestia ekonomii światowej, ponieważ

jest to największe oszustwo w historii nauki światowej. Nie ma tam żadnej prawdziwej tezy, wszystko jest kombinacją polityczno-ekonomiczno-ideologiczno-religijną,

która jest popierana między innymi przez Chińską Republikę Ludową. Chińczycy wspierają wszystkie ogólnoświatowe porozumienia w sprawie ograniczenia emisji CO2, z których oni byliby oczywiście wyłączeni, co pozwoliłoby im na szybszy i lepszy rozwój gospodarczy.

Strony zainteresowane walką z globalnym ociepleniem, o których mówił Strzelecki, można podzielić na grupę geopolityczną oraz biznesową. W celu omówienia pierwszej z nich gość Klubu Ronina przytoczył książkę pt. „Atmosfera zagrożona i zagrażająca”, według której kapitalizm niszczy Ziemię i aby odnieść sukces trzeba społeczeństwa nastraszyć, niekoniecznie mówiąc prawdę. Allen W. Dulles – szef amerykańskiego CIA – twierdzi, że światu potrzebne są alternatywne źródła energii, bowiem poprzez ukrócenie handlu ropą z Bliskim Wschodem, uderzymy przy okazji w grupy terrorystyczne, które są finansowane przez szejków. Dulles stwierdza również, iż niezbędne są subsydia na walkę z węglem. Innym członkiem grupy geopolitycznej jest Klub Rzymski, który wymyśla ideologie, hamujące wzrost gospodarczy w celu „ocalenia Ziemi”. Według nich zagrożeniem dla naszej planety jest także szybki wzrost ludności w krajach Trzeciego Świata oraz w biednych, mało inteligentnych klasach społecznych – ograniczyć to miałoby planowanie rodziny, często popierane przez partie socjaldemokratyczne. Grupy biznesowe natomiast zainteresowane są rozwojem własnych firm. Najprostszych sposobem zrealizowania tego celu jest wpływanie na ustawodawstwo, aby było dla nich korzystne, np. poprzez promowanie inwestycji w energii wiatrowej oraz walka z węglem i ropą naftową.

Z tematem globalnego ocieplenia związany jest nieoderwalnie ONZ i jego „Agenda 21”, czyli kompleksowe planowanie przestrzenne na świecie, kierowane z Nowego Yorku. Bardzo ważną postacią dla całego ruchu ekologicznego jest Ludwig Klages, który napisał w 1912 roku „Człowiek i Ziemia”, według którego cywilizacja techniczna oraz racjonalizm, pochodzące z chrześcijaństwa i judaizmu, zabiły pogańską jedność człowieka z Ziemią, co prowadzić ma do nieuchronnej zagłady.

Zdaniem Jerzego Strzeleckiego, na podobnej zasadzie polega relacja pomiędzy gender, a globalnym ociepleniem, bowiem oba są zaprzeczeniem naszej judo-chrześcijańskiej cywilizacji.

Oczywiście „żaden szanujący się socjolog nie stanie na stanowisku, że role żeńskie i męskie są gwarantowane jedynie przez biologię.

Istotnym elementem jest tutaj kultura, ale „od tego do gender jeszcze daleko.”

Samo gender uderza niewątpliwie w rodzinę i można porównać je do marksizmu. Podstawowy związek pomiędzy nim, a CO2 jest taki, że

w historii cywilizacji zachodniej, szczególnie w ostatnich 100 latach, istnieją pewne fale krytyki tego co można nazwać wolnym rynkiem i samoregulującym się systemem społecznym (…).

Symbolami tego, według Strzeleckiego, w jakimś stopniu są z jednej strony – Adam Smith i jego idea samoorganizującego się społeczeństwa, a z drugiej amerykańska konstytucja i inne teksty spod pióra Jamesa Madisona, które mówiły, iż władza ma służyć społeczeństwu, a nie odwrotnie. W XX wieku krytyką cywilizacji europejskiej były ustroje totalitarne – przede wszystkim narodowy socjalizm i komunizm. Na zakończenie wykładu Jerzy Strzelecki dodał, iż ich kontynuatorem i dzisiejszą falą krytyki są: ruch zielonych, eugenika i gender.

Pytania publiczności były niezwykle interesujące – dotyczyły obecnej tendencji tworzenia pieniędzy wirtualnych, zamachu na prezydenta Kennedy’ego, gospodarki polskiej oraz „naturalności” historii ekonomii. W odpowiedzi na nie, słuchacze usłyszeli, iż nie ma obecnie prac, których celem byłoby przywrócenie parytetu złota – wręcz odwrotnie. Co do samej ekonomii, to Strzelecki nie miał wątpliwości, iż historia składa się ze spisków, nie wyłączając spraw gospodarczych. Uczynienie dolara rezerwowym pieniądzem światowym, zgodnie z systemem z Bretton Woods z 1945 roku, oraz zniesienie parytetu złota w 1971 r. wraz z deficytem budżetowym USA, powoduje stopniową deindustrializację Stanów Zjednoczonych, czyli przenoszenie się przemysłu, m.in. do ChRL.

Gość Klubu Ronina mówił także, iż w przeszłości złoto było uniwersalnym pieniądzem światowym, a waluty narodowe stanowiły wyłącznie prawo do nabycia jakiejś jego części. Po 1914 r., a zwłaszcza po 1971 r. nastąpiła „nacjonalizacja” pieniądza i upadek jego wartości, bowiem dolar amerykański z 2014 roku stanowi tylko 5% wartości tego z roku 1913. Strzelecki dyskusję zakończył stwierdzeniem, iż w XX wieku nastąpiła „katastrofa intelektualna”, ponieważ

większość profesorów ekonomii na zachodzie, większość szkół biznesu na zachodzie, większość banków centralnych na zachodzie, również uważam, że w Polsce, nie ma zielonego pojęcia o teorii ekonomii, bo nie czytało Austriaków.