Bandycki prezydent Rosji w żywe oczy drwi sobie, z piskliwych głosików „międzynarodowej społeczności”. Sprawia wrażenie, że jak będzie chciał, to wszystkich wokoło nauczy swojego „porządku” - pisze na swoim blogu na portalu Stefczyk.info Witold Gadowski.
Jednak przede wszystkim publicystę bulwersuje postawa polskich polityków ws. ukraińskiego kryzysu.
...postawa „polskich przywódców” przyprawia o nagły atak mdłości i ogólnego absmaku. Donald Tusk trzęsie się jak galareta, a „naczelny wódz”, przypadkowy prezydent Bronisław Komorowski, schował się pod pierzyną swojej uroczej towarzyszki i jednym okiem łypie – czy też już wszystko się uspokoiło, aby mógł wyjść przed kamery telewizyjne i bezkarnie postroić marsowe miny. Papkinowie polskiej polityki.
- pisze publicysta.
Zamiast natychmiastowej mobilizacji armii, dyslokacji najbardziej wartościowych jednostek nad wschodnia granicę, pan premier ogłasza, że właśnie konsultuje się z prezydentem Francji – na jaki temat się konsultuje? Omawiają zalety nowej nałożnicy francuskiego budynia? A może dyskutują nad doborem nowych perfum do sracza?
- irytuje się Gadowski. I dodaje:
Prawdziwy Prezydent RP powinien – w trybie pilnym – wezwać do siebie ambasadora Rosji. Czy wyobrażacie sobie naszego różowiutkiego i czekoladowego prezydencika w takiej roli? No właśnie. Do tego doszliśmy. Dalej pozostaje nam już tylko bezwolne pląsanie na kolanach przed ruskim carem. Wojna dociera do naszych granic, a my nie mamy nic. Nie mamy przywódców, nie mamy armii, nie mamy facetów u steru.
cały felieton przeczytasz na portalu Stefczyk.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187038-gadowski-wojna-dociera-do-naszych-granic-a-my-nie-mamy-nic-nie-mamy-przywodcow-nie-mamy-armii-nie-mamy-facetow-u-steru
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.