Jacek Rostowski nie zostawia suchej nitki na premierze Wielkiej Brytanii. "Propozycja Camerona jest pomysłem idiotycznym. Cameronie, strzelił pan sobie w kolano!" - tak o zapowiedziach ograniczenia zasiłków rodzinnych dla polskich dzieci mówił były minister finansów w radiu RMF FM.
Rostowski najwyraźniej nie żywi sentymentów dla obecnego szefa brytyjskiego rządu.
Lubię wojenki, które Warszawa może wygrać, a w sprawie zasiłków dla dzieci Polaków pracujących w Anglii, Londyn popełnił wiele błędów
– wyznaje polityk. Choć, jak zwraca uwagę, wypowiedzi Camerona są obliczone raczej na brytyjskiego odbiorcę.
Chłopcem do bicia dla Camerona jest Partia Pracy, która rządziła przed nim.
- tłumaczy, ale zwraca uwagę, że mimo że Cameron uderza w tony ksenofobiczne, nie są to tony rasistowskie. Zdaniem Rostowskiego propozycje zmiany unijnego prawa postulowane przez premiera Wielkiej Brytanii są absurdalne.
Sama propozycja, żeby nie wypłacać, żeby zmienić prawo europejskie tak, aby nie wypłacać zasiłków dzieciom Polaków i wszystkich obywateli UE, którzy są w Wielkiej Brytanii, a dzieci są za granicą, jest pomysłem kompletnie idiotycznym
- twierdzi Rostowski.
Cameronie, strzelił pan sobie po prostu w kolano. Jeszcze w dodatku, jeżeli naprawdę ma problem z tym, że jest za dużo ludzi, że wyspa jest przeludniona, to jak te dzieci przyjadą, to prawdopodobieństwo, że te dzieci zostaną, że rodzice zostaną, jest większe
- argumentuje.
Rostowski nie popiera natomiast pomysłu ludowców, by bojkotować angielską sieć supermarketów Tesco.
Uważam, że skoro tego nie będzie, bo to jest tak głupi pomysł, to nie ma specjalnie powodu bojkotować Tesco. Osobiście wolę kupować w Auchan, więc nie mam tego problemu.
- tłumaczy.
Były minister finansów popiera natomiast deklarację premiera o zamiarze przystąpienia Polski go grona państw G-20. Na argumenty, że ogłaszany przez rząd sukces gospodarki nie przekłada się na kieszenie Polaków – odpowiada:
Jeżeli porównamy sytuację w Polsce do tej, która jest w wielu krajach, szczególnie europejskich, to zobaczymy, że może nam się niespecjalnie poprawiło, ale pamiętamy kilka kryzysów w Polsce z przełomu tysiąclecia, z początku transformacji i wiemy, jakie to było bolesne. W wielu innych krajach Europy tak samo odbił się ten kryzys albo nawet ostrzej, a Polska jednak na nim nie straciła a w porównaniu z innymi krajami, dlatego że trochę idziemy do przodu, to je doganiamy.
Na pytanie, czy jest zainteresowany startem do parlamentu europejskiego jednoznaczej odpowiedzi nie udziela:
Ja tak naprawdę nie mam potrzeby specjalnie samorealizacji. Osiągnąłem przez te sześć lat, jako najdłużej urzędujący minister finansów Rzeczpospolitej, pełną realizację swoich takich celów osobistych, z dużą nadwyżką. Jestem na ławce rezerwowej i natura ławki rezerwowej jest taka, że jak powstaje potrzeba, że mogę się przyczynić do dalszego rozwoju, szczególnie gospodarczego Polski, walczyć o interesy Polski, to będę gotów to robić. Ale gdzie to by było dokładnie, to później zobaczymy.
ansa/ RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/182703-jacek-rostowski-pelen-samouwielbienia-jako-najdluzej-urzedujacy-minister-finansow-rzeczpospolitej-osiagnalem-pelna-realizacje-swoich-celow-osobistych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.