W ostatnich dniach jesteśmy świadkami kilku bardzo ciekawych zjawisk, które nam dużo mówią o społeczeństwie, w którym żyjemy.
Z jednej strony medialna kampania przeciwko św. Janowi Pawłowi II, a z drugiej wielki ruch społeczny w obronie jego osobowości, obnażyły wiele procesów, których wcześniej byliśmy tylko częściowo świadomi. To tak, jakbyśmy dowiedzieli się o sobie czegoś, czego wcześniej nie wiedzieliśmy.
Baner Legii
Jednym z takich zjawisk były pozytywne zachowania kibiców piłki nożnej, grupy społecznej, która często (choć oczywiście nie zawsze) jest atakowana w mediach bez powodu.
Już w pierwszą niedzielę po emisji filmu „Frańciszkanska 3” na TVN, kibice warszawskiej Legii wywiesili na meczu baner z jasnym przesłaniem:
Łapy przecz od Jana Pawła II.
Później banery o podobnej treści pojawiały się na innych trybunach piłkarskich.
W weekend, gdy obchodziliśmy 18. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II, w przeddzień soboty i Marszów Papieskich, ktoś zniszczył we Wrocławiu mural przedstawiający papieża, który kiedyś narysowali kibice Śląska.
Nie trzeba było długo czekać na ich odpowiedź. Naprawili mural tego samego dnia.
Artur Ceyrowski, publicysta z Gdańska, skomentował całą sytuację na Twitterze i napisał bardzo ciekawą obserwację.
Z kibicami Śląska mi zupełnie nie po drodze, ale… to zupełnie bez znaczenia. Jak to możliwe, że ci pogardzani na każdym kroku stadionowi bandyci lepiej czują Polskę i nasze świętości niż ktokolwiek inny?.
Oczywiście Ceyrowski pisał o „bandytach” ironicznie, podkreślając w ten sposób często niesprawiedliwy publiczny odbiór kibiców, o którym już wspomniałem.
To, że kibice „lepiej czują Polskę” niż wielu innych, nie było dla mnie zaskoczeniem. Często byłem świadkiem sytuacji, kiedy bardzo dobrze czuli to, co w ludziach najlepsze; pozytywne wartości, które spajają ich i ich społeczność.
Kiedy w marcu 2020 roku stolicę Chorwacji nawiedziło trzęsienie ziemi, Bad Blue Boys, kibice miejskiego klubu Dinamo byli jedną z głównych grup społecznych, które pomogły w odbudowie miasta. To nie wszystko. Do Zagrzebia przyjechali również kibice Hajduka ze Splitu (Torcida), głównego rywala Dinamo.
Dwie grupy fanów, które regularnie ścierają się ze sobą, tym razem pracowały razem, aby pomóc mieszkańcom Zagrzebia. Podobnie było w czasie naszej wojny o niepodległość, kiedy Bad Blue Boys i Torcida zapomnieli o rywalizacji i wspólnie bronili ojczyzny.
To takie proste: w sytuacjach kryzysowych kibice są jednymi z pierwszych, w których działa poczucie solidarności społecznej i lojalność do jednoczących ich wartości.
Oczywiście kibiców nie należy idealizować. W tych grupach społecznych zdarzają się przypadki przestępstw i chuligaństwa. Ale te można spotkać również w innych grupach społecznych. Natomiast, kultura kibicowania ma w sobie wiele pozytywnych wartości i powinniśmy być tego świadomi.
Lewica i piłka nożna
W swojej znakomitej książce „Lewicę, racz nam zwrócić, Panie!“, publicysta Rafał Woś pisze o tym, jak lewica w Polsce straciła kontakt ze środowiskami kibicowskimi.
Kiedyś futbol i lewicowość były wręcz nierozłączne. A dziś zieje między nimi przepaść. Co się stało?
— pisze Woś.
Według Wosia, ta przepaść powstała po tym, kiedy lewica stała się zbyt „elitarna” i straciła kontakt z klasą robotniczą, z której głównie składają się grupy kibiców. Lewicowo-liberalny establishment, pisze Woś, zamknął się w bańce „moralnej wyższości”, z której kibice wyglądali jak „barbarzyńcy”.
W zasadzie chodzi o ten sam proces polityczny, co na Zachodzie, gdzie klasa robotnicza w coraz większym stopniu głosuje na partie prawicowe. Politycy, których lewicowy establishment określa mianem „populistów”, to coraz częściej ci, którzy bronią interesów małego człowieczka, polityki solidarności i przywracania godności ludziom, którzy do tej pory znajdowali się na marginesie społeczeństwa.
Chodzi o tę samą politykę, której bronił św. Jan Paweł II i co jest zgodne z głównym przesłaniem Katolickiej Nauki Społecznej – jakim jest troska o słabych i ubogich.
Nic więc dziwnego, że kibice kochają i szanują św. Jana Pawła II. I nie jest to zjawisko charakterystyczne tylko dla Polski. Polscy kibice nie są jedynymi, którzy malują murale przedstawiające papieża. Podobny wykonali ich chorwaccy koledzy z Hajduka Split.
I jedni i drudzy doskonale potrafią rozpoznać prawdziwe wartości i podążać za nimi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/641214-jak-kibice-ucza-nas-bronic-waznych-wartosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.