Krowa uciekinierka nie dożyła szczęśliwej starości na farmie. Tragiczny finał akcji odławiania zwierzęcia.

Tragiczny finał akcji ratunkowej słynnej krowy uciekinierki. Zwierzę skonało, śmiem twierdzić, z powodu silnego stresu. Mimo dobrej woli wielu ludzi i perspektyw na szczęśliwe życie krowy, to bezmyślność oraz brak kompetencji przyniosły fatalny skutek.

W celu uspokojenia krowy prawdopodobnie użyto Sedalin, lek, który uspakaja tylko motorykę, nie umysł. Sedalin obniża ekscytację, ruchliwość, ale nie obniża świadomości! To dane z ulotki. Zatem trudno mówić o uspokojeniu zwierzęcia walczącego o życie, kiedy wszystko wokół dzieje się przy pełnej jego świadomości, z tą tylko różnicą, że zwierze nie jest w stanie podjąć żadnej walki o życie, ponieważ nie może się ruszać. I choć zwierzę wydaje się obojętne, tak nie jest. Widzi, słyszy, ale nie jest w stanie zareagować. Stres narasta. Co więcej, pamięć również nie jest wyłączona, zatem zwierzę będzie pamiętać tak dramatyczną sytuację.

Przytoczę tu badania Patricii McConnnel, w których skupiła się na zapisie fal mózgów psów po podaniu acepromazyny (składnik sedalinu). Patricia poinformowała o wynikach, jednoznacznie stwierdzając, że:

”Mózgi badanych zwierząt pracowały z prędkością ponaddźwiękową. Dlatego, mimo że pies wydaje się wyciszony i spokojny, stan jego umysłu może być całkowicie przeciwny”.

Krowa zeszła na zawał. Silny stres z pewnością był tego powodem. Dobra wola to nie wszystko.

Tylu lekarzy weterynarii i behawiorystów alarmuje, aby nie używać Sedalinu, a tu taki kwiatek. Co ciekawe, pisząc ten tekst z lekkim poślizgiem, nie znalazłam już informacji odnośnie do użytego środka. A były wcześniej podawane. Nazwa Sedalin pojawiała się wielokrotnie. Na szczęście dotarłam do postów osób zainteresowanych tematem, które rozmawiały z weterynarzem biorącym udział w akcji. Wiadomo z nich między innymi, że Sedalin podawany był krowie wraz z paszą, jaka zostawiano dla niej, by ułatwić jej odłowienie.