Leonardo da Vinci mawiał, iż człowiek posiada wielki dar, lecz to, co mówi, jest puste i zwodnicze. Twierdził natomiast, że mowa zwierząt, choć niewielka, jest po prostu prawdziwa i nadmiar użyteczna. Zapewne dlatego człowiek za wszelką cenę stara się poznać i zrozumieć mowę braci mniejszych, zgłębiając jej tajniki.
Magiczny okres świat Bożego Narodzenia jest ku temu doskonałą okazją zwłaszcza, zwłaszcza gdy czekamy na kilka ciepłych słów od najwierniejszego czworonożnego kompana.
To, że zwierzęca swój język mają, nie ulega wątpliwości. Posiadają samoświadomość, czego przykładem są przede wszystkim delfiny, szympansy czy słonie. Ostatnie badania dowodzą, że również samoświadomość posiadają psy, co dowodził test zapachów, które w psim świecie są najważniejsze. Empatia jest im niezmiernie bliska. Potrafią odróżnić dobro od zła, co czyni je w pewien sposób istotami moralnymi w ludzkim pojęciu.
Domowe czworonogi bez większego problemu zapamiętują i rozumieją ludzkie słowa, ba nawet całe proste zdania. Doskonałym przykładem takiej zdolności zapamiętywania słów i łączenia ich z przedmiotami jest Chaser, pies rasy border collie z Wofford College w Spartanburg w Południowej Kalifornii. Opanował ich bowiem aż 1022, głównie nazwy zabawek. Co więcej, potrafi posortować je według kształtu, czy funkcji. Jednocześnie za pomocą trzech czasowników połączonych z rzeczownikami wykonywał dłuższe i bardziej złożone polecenia. To trzyletnia praca naukowców Alliston Reid i Johna Pilleya z Chasorem z psem dokumentująca fakt, że na 838 prób przynoszenia losowo wybranych zabawek, Chaser pomyliła się nie więcej, niż 2 razy!
Psowate oprócz faktu, iż doskonale rozumieją podstawowe komendy i proste zdania wypowiadane przez człowieka, w znacznej mierze korzystają z mowy ciała. Ich system komunikacji niewerbalnej jest silnie rozwinięty, w końcu to stworzenia stadne. Czytanie ciała stanowi tym samym ich główny system porozumiewania się. Międzynarodowy szkoleniowiec psów, autorka książki „Sygnały uspakajające” Turid Rugaas uważa, iż psy posługują się bardzo rozwiniętym systemem sygnałów mowy ciała. Ich głównym zadaniem jest uniknięcie konfliktu. Otrzepywanie sugeruje silne emocje, oblizywanie pyska, odwracanie wzroku, ustawianie bokiem, wszystko to ma ogromne znaczenie i dobrzy obserwatorzy idealnie interpretują psa i jego sposób wyrażania siebie. Nawet szczekanie to język, za pomocą którego pies wyraża bardzo wiele: sygnalizuje, nawołuje, odstrasza.
Naukowcy zauważyli jeszcze inny aspekt mowy tych zwierząt. Okazuje się, że psy analizują ludzką wypowiedź, uwzględniając jej treść i formę. W tym celu wykorzystują odmienne półkule mózgu, o czym poinformowało czasopismo „Current Biology” „Nie możemy ustalić jeszcze ustalić, uwzględniając przeprowadzone badania, jak wiele rozumieją z przekazywanych przez nas informacji, ani w jaki sposób je rozumieją. Za to możemy stwierdzić, że reagują na informacje werbalne, jak i niewerbalne, przetwarzając te elementy w różnych obszarach mózgu” – mówiła mediom Victoria Ratcliffe z Uniwersytetu w Sussex (W. Brytania). I tak zaobserwowano, że czworonogi analizują informacje treściowe za pomocą prawej półkuli mózgu, a informacje intonacyjne za pomocą lewej, podczas nasłuchiwania przeciwnie nadstawiając ucho. Naukowcy stwierdzili, że być może psy nie rozumieją wszystkiego, co mówimy, ale z pewnością zwracają uwagę na to, kim jesteśmy, jak mówimy, oraz co mówimy. A to świadczy, że zwyczajnie nas słuchają. Zatem nie lekceważmy istot mniejszych, bo widzą i rozumieją więcej, niż nam się wydaje. A to, co je wyróżnia, to fakt, że dotrzymują naszych tajemnic.
Aby poznać temat bliżej, odsyłam do filmów dostępnych w sieci. Doskonale przygotowane są te przez Talking Dogs lub Gambet Team.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/398423-zwierzeta-swoj-jezyk-maja