Podróż z domowym zwierzakiem nie musi być wielkim wyzwaniem. Wystarczy dopiąć kilka szczegółów, spakować parę niezbędnych gadżetów, zaopatrzyć się w dobry nastrój i ruszyć na wymarzone wakacje.
Po pierwsze przygoda. Z takim nastawieniem nic nie będzie nam straszne. Do wszystkiego musimy podchodzić z dystansem. Bądźmy przygotowani na wiele, ale musimy zrozumieć, że nie przewidzimy wszystkiego. I z tym należy się liczyć. To doświadczenia tworzą nasza osobowość. Nasze pozytywne nastawienie z pewnością wpłynie na psie opanowanie. Pakując bagaż, pamiętajmy o niezbędniku czworonoga. Po pierwsze potrzebne nam będą: smycz, obroża, kaganiec, dla dużych psów pasy bezpieczeństwa do samochodu, z kolei dla małych czworonogów, transporter. Kolejny istotny punkt to aktualna książeczka zdrowia. Niezbędna, zwłaszcza podczas podróży wszelką komunikacją miejską. Równie ważna jest adresówka przy obroży, na wypadek, gdyby pupil się zagubił. Umieszczone na niej nasze dane kontaktowe znacznie ułatwią jego identyfikację. Czip, to absolutny niezbędnik podróżujących za granicę. Osoby, które już czipowały zwierzaka winny sprawdzić, czy numer czipa ich psa lub kota jest wpisany do bazy (np. safe-animal.eu) oraz czy aby dane kontaktowe są aktualne.
Obecnie bez trudu zakupimy ciekawe gadżety ułatwiające życie w podróży, nawet domowym pupilom. Ja polecam turystyczne pojemniki na wodę. Dostępne w sklepach zoologicznych lub marketach, ułatwiają dozowanie napoju, a należy wiedzieć, że zwierzak podczas podróży pić musi. Podczas kilkugodzinnej przeprawy nie należy dokarmiać czworonoga, by nie pobudzić jego układu trawiennego. Konsekwencją tego będzie jedynie jego chęć wypróżnienia się, a już z pewnością zanieczyszczenie powietrza, co znacznie uprzykrzy czas współpodróżnym. Naturalnie zawsze należy mieć ze sobą zestaw do sprzątania po pupilu, niezależnie od sytuacji, a w czasie podróży dodatkowo przydadzą się opakowania nawilżanych i suchych chusteczek.
Warto zabrać ze sobą apteczkę, również taką, z myślą o psie. Wśród wielu akcesoriów i medykamentów ważna bywa, pęseta do usuwania kleszczy. Najlepiej nabyć specjalnie do tego przeznaczoną. Jest niedroga, a idealnie pomaga pozbyć się intruza. Dla nas to ważne, bo my w naszym stadku boreliozę już mamy za sobą. Oprócz tego woda utleniona (pomocna nawet, by sprowokować wymioty), waciki i bandaż, rutinoscorbin (pomocny w przypadku ukąszenia), węgiel (przydatny na problemy gastryczne). Na wszelki wypadek zawsze posiadajmy kontakt do swojego weterynarza. Szybki telefon, by uspokoił lub poinstruował w razie awarii, może okazać się bezcenny. O ile to możliwe, zabierzmy także posłanie czworonoga lub chociaż coś pachnącego domem, by nie czuł się zagrożony. To, że przebywa z nami, jest cudowne, lecz nie zawsze podróż i wyprawa w nieznane budzi pozytywne emocje. Namiastka domu uspokoi wewnętrzny niepokój.
Podróż. Tu sprawa, wbrew pozorom, wygląda poważnie. Polskie przepisy w dalszym ciągu nie regulują przewozów zwierząt domowych, wiec my jako odpowiedzialny właściciele powinniśmy się o to zatroszczyć. Dla porównania, w USA już 25 stanów wprowadziło regulacje dotyczące transportowania zwierząt towarzyszących.
Podróżując samochodem, podstawą są pasy bezpieczeństwa, również te przeznaczone dla zwierząt, głównie dla dużych psów niezależnie, czy będą siedziały na tylnej kanapie, czy też w bagażniku samochodu typu kombi. To wygodny i bardzo bezpieczny sposób transportu pupila, ponieważ zabezpiecza przed ewentualnym wypadnięciem podczas kraksy, a jednocześnie pozwala mu na swobodną zmianę pozycji.
Zwierzę zawsze musi być odpowiednio przewożone, czyli w pasach. Mniejszym osobnikom zalecany jest transporter lub klatka. Nie należy również pozwalać, by pies wystawiał głowę przez okno jadącego samochodu, to zawsze skutkuje zapaleniem spojówek — mówiła mi weterynarz, Justyna Lademan z gabinetu Vetland.
Podróżując za granicę, należy uwzględnić wszystkie przepisy, jakie obowiązują w danych krajach. A trzeba zauważyć, iż każdy ma własne obostrzenia dotyczące wwozu zwierząt domowych. Obecnie zniesiono już okresy kwarantanny związane z wścieklizną w Wielkiej Brytanii i krajach skandynawskich, jednak samo szczepienie musi być ważne i jest monitorowane. Natomiast wszelkie rasy bojowe, psy w typie rasy, oraz ich mieszanki, nie są wpuszczane do krajów skandynawskich oraz do Wielkiej Brytanii.
Kwestia wieku zwierzęcia również ma znaczenie. Okazuje się, iż nie wywieziemy szczenięcia poniżej 3 miesiąca życia. Tu chodzi o szczepienie przeciw wściekliźnie, którego wcześniej wykonać nie można i taki maluszek będzie mógł opuścić granice Polski jedynie z suką go karmiącą — dodaje wet. Justyna Lademan. Zdrowie to podstawa. Aktualna książeczka zawsze będzie potrzebna. W niej muszą być zawarte informacje o szczepieniach, aktualnych badaniach i odrobaczeniu.
Jadąc do Norwegii, musimy wykonać co najmniej dwukrotne odrobaczenie zwierzęcia w odstępie 28 dni przed przekroczeniem granicy, przy czym ostanie musi być zrobione 24-120 godzin przed przekroczeniem granicy — kontynuuje Lademen.
W większości krajów wystarczy taki zabieg wykonać 48 godzin przed. Równie ważne jest, by wpisać w paszporcie aplikację preparatów przeciw kleszczom. To z resztą zabezpieczy naszego pupila przed przykrymi następstwami zakażenia, a nas przed spustoszeniem budżetu wakacyjnego.
Nie zapominajmy o legalizacji w paszporcie, która jest istotna, jeśli celem naszej podróży są kraje skandynawskie. Uzyskamy to w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii -podsumowuje wypowiedź lek. wet. Lademan.
Podróż pociągiem i autobusami PKS większych zastrzeżeń wielbicieli czworonogów nie budzi, choć zdarzają się wypadki, iż na życzenie pasażerów podróżujący z psami zostają wyproszeni z pojazdu, o czym czytałam na forach i słyszałam od ludzi. Powód, pies nieprzyjemnie pachniał. Zgadzam się, może to być uciążliwe, ale cuchnących ludzi w komunikacji miejskiej nie brakuje… Taki przepis, który pozwala wyprosić podróżnego z psem z pociągu, jeśli innym pasażerom zwierzę będzie przeszkadzało, mają choćby Przewozy Regionalne, czy Koleje Śląskie.
W pociągu i w PKS pies musi być przewożony na smyczy, w kagańcu, z ważną książeczką zdrowia oraz ważnym biletem. W pociągach EIC EX i TLK opłata za przewóz psa wynosi 15,20 złotych. Jeśli jednak pies przez całą podróż znajduje się w transporterze, w klatce, lub torbie transportowej, wówczas jest traktowany jako bagaż podręczny i podróżuje za darmo. W PKS koszt zależny jest od trasy przejazdu i zakupu biletu dokonuje się u kierowcy. „Przepisy porządkowe obowiązujące na liniach PKS Gdańsk informują jedynie, iż istnieje zakaz umieszczania zwierząt na miejscach siedzących” (pkt 11 c).
Wyprawa samolotem to już większa sprawa i należy ją dobrze przemyśleć, bo człowiek nierzadko bardzo się denerwuje przed lotem, a co mówić o zwierzaku zamkniętym w luku bagażowym, z dala od ukochanego właściciela. Zgodnie z regulaminem polskich linii lotniczych LOT możemy przeczytać, iż
„Pies, kot oraz tchórzofretka mogą być przewożone na rejsach Polskich Linii Lotniczych LOT. W zależności od wagi i wielkości zwierzęcia będzie ono mogło podróżować z pasażerem na pokładzie lub w luku bagażowym samolotu, natomiast „W przypadku podróży do Wielkiej Brytanii, przewóz zwierząt dopuszczony jest jedynie drogą cargo”.
Jednocześnie LOT informuje, iż „Pojemnik, w którym przewożone będzie zwierzę w luku bagażowym, musi spełniać wymogi określone przepisami IATA Live Animals Regulations (Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego)”.
Naturalnie zawsze konieczny jest paszport z opisem m.in. maści, rasy, płci zwierzęcia wraz z numerem Microchipu lub tatuażu. Ważne, by przewóz zwierzęcia zgłosić z wyprzedzeniem minimalnym 48 godzin przed wylotem, ponieważ liczba zwierząt przewożonych jednocześnie jednym samolotem jest ograniczona.
Wymagane opłaty za przewóz psa samolotem zależą od jego rozmiarów oraz rodzaju lotu. W przypadku przewoźnika PLL LOT, za przelot po Europie zapłacimy 50 EUR za małe zwierzę (do 8 kg), przewożone w kabinie. Jeśli zmuszeni będziemy umieścić go w luku bagażowym, zapłacimy 100 EUR za średniej wielkości czworonoga i 200 EUR za duże zwierzę. W wypadku lotu międzykontynentalnego koszt wzrasta od 70 EUR do 150 EUR, a nawet 300 EUR.
Podróże kształcą, motywują do działania i z pewnością zapewniają moc wrażeń. A możliwość spędzenia tych chwil z najlepszym przyjacielem, to nie lada gratka. Dla każdej ze stron. Warto wiec skusić się na wspólną wyprawę, oczywiście kalkulując wszelkie za i przeciw. W Polsce istnieje coraz więcej miejsc przyjaznych zwierzętom. Polecam ilustrowany przewodnik „Polska na czterech łapach” i stronę internetową podrozezpsem.pl, gdzie znajdziemy wiele potrzebnych informacji i miejsc przyjaznych psom.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/398274-podroze-z-psem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.