To osobliwe święto powstało we Włoszech w 2004 roku z inicjatywny stowarzyszeń i organizacji prozwierzęcych. Jego celem jest ochrona czarnych kociaków szczególnie tępionych we Włoszech z powodu przesądów.
Według statystyk w tym pięknym kraju każdego roku „znika 60 tysięcy czarnych kotów, które prawdopodobnie zostają porywane, a nawet zabijane w trakcie satanistycznych rytuałów, zwłaszcza podczas obchodów Halloween”, informuje portal WP.pl. Sama data również nie jest przypadkowa bowiem, 17 dzień miesiąca uważany jest przez Włochów za wyjątkowo pechowy.
Zatem celem obchodzonego święta jest zwrócenie uwagi na ogrom problemu i zniwelowanie wszelkich nieuzasadnionych uprzedzeń w stosunku do czarnych kotów. W trakcie obchodów zbierane są datki na schroniska i organizacje zajmujące się kotami.
Warto zaznaczyć, że przesądy te nie dotyczą tylko włoskich obywateli, bo i w naszym kraju czarny kot zwiastuje niepowodzenie. Siedzący na grobie zmarłego zwiastuje jego opętanie przez złe moce. Myjący uszy — zwiastuje deszcz. Przecinający drogę — po prostu pecha.
Na szczęście obok tak złowieszczych wizji z czarnym kociakiem wiąże się wiele dobrego. Przede wszystkim zalety związane z samym posiadaniem kociaka, jego uzdrawiającą mocą towarzyszenia, mruczenia, czy ogrzewania chorych miejsc. Felinoterapia zyskuje coraz większe grono zwolenników. I słusznie. Efekty są zaskakujące. „Terapia kotem”, choćby najczarniejszym, uspakaja myśli, ukoi nerwy, obniża ciśnienie, a co za tym idzie, zmniejsza możliwość zapadnięcia na choroby sercowe. Wibracje związane z mruczeniem przyspieszają zrost połamanych kości, regenerują nadwyrężone stawy. Ostentacyjny koci spokój, przywraca do równowagi. A zwykła kocia ciekawość świata, pozytywnie motywuje człowieka do działania.
Zatem nie skupiajmy się na średniowiecznych przesądach i czarownicach czy wiedźmach, których wozy zaprzęgano kotami, tylko oceniajmy koci świat z należytym kotu szacunkiem. Bo to zaszczyt przebywać z istotą tak wysoce niezależną, a jednak związaną z człowiekiem.
Do słynniejszych czarnych kociaków należą: Rademenes nie tylko ten serialowy, ale również kot pielęgniarz z bydgoskiego schroniska. Behemot, czyli magiczny kot Bułhakowa. Bonifacy, znany z dobranocek. Czarno-biały Felix i Sylwester, główni bohaterowie znanych animacji. Marlenka z „Pioruna”, Lucyfer z „Kopciuszka”, kociak Figaro z „Pinokia”, Jess z „Listonosza Pata”. Jak widać to głównie zabawni bohaterowie bajek i opowieści.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/397979-dzis-obchodzimy-dzien-czarnego-kota
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.