Osobliwe góry, płaskie jak stół, doliny ozłocone barwą jesieni, zamki, klasztory, wiekowe kościołki u szczytu wzgórz, krajobraz, którego widok zachwyca, a nawet w zadumę wprowadza. Tak w wielkim skrócie można zaprosić do podróży śladem najbardziej popularnych polskich uzdrowisk, szlakiem rycerzy i wojowników, tropem tajemnic, tych znanych i takich, które tylko czekają, by nieco ubarwić, czasami zmącić, sielską atmosferę kuracjuszy.
Polanica-Zdrój, Duszniki-Zdrój, Lewin Kłodzki i Kudowa-Zdrój bez względu na porę roku, choć jesień zdaje się tu najpiękniejsza, wabią niezliczonych gości. Doskonałe widoki zapewniają pobliskie Góry Stołowe, jedne z nielicznych w Europie gór płytowych ułożonych poziomo. Wypiętrzone 30 milionów lat temu skrywają niejeden sekret, niejedną bitwę, wielkie zwycięstwo.
Polanica-Zdrój przed wiekami należała do znanego śląskiego rodu rycerskiego von Glaubitz (Glubos), który rezydował na zamku Szczerba. W XVI wieku wieś trafiła pod pieczę jezuitów, których działalność wpłynęła na dynamiczny rozwój tutejszych ziem. Wkrótce pojawiły się pierwsze wzmianki o istnieniu mineralnych kwaśnych źródeł doskonałych na „słabości podbrzusza”, znanych również jako źródła ropuch bowiem płazy te padały w nich za sprawą kwasu węglowego zawartego w wodzie. Nad miastem góruje wyjątkowy kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP.
Uznaniem i widokiem miłym oczu cieszą się teatr zdrojowy z parkiem i pijalnia zdrojowych wód. Przez miasto przepływa rzeczka, w której wodzie ochoczo i licznie pluskają się kaczki. Wzdłuż niej klimatyczne kamieniczki, deptak i lokalne pamiątki.
Duszniki-Zdrój jako drewniana warownia zaistniała na przełomie X i XI wieku. Zbudowano ją na wysokości 537 m n.p.m. Pierwsze wzmianki o jej źródle „Zimny Zdrój”, znanym dziś pod nazwą „Pieniawa Chopina”, pojawiły się w XV wieku. Tu właśnie 16-letni Fryderyk Chopin korzystał z mocy uzdrowiskowej regionu. Koncerty, jakie wówczas zagrał, odnotowano jako pierwsze zagraniczne występy kompozytora.
Duszniki zachwycają nie tylko rynkiem i miejskim ratuszem. Na uwagę zasługuje kościół pw. śś. Piotra i Pawła, z imponującą amboną w kształcie wieloryba, liczne domy z XVII i XVIII wieku, klasztor franciszkański, kuźnia nad rzeką, czy niemal magiczne ruiny zamku Hmole, z pozostałością niegdyś 30-metrowej wieży.
Kudowa-Zdrój to w rzeczywistości 7 dzielnic, z których każda oferuje nie lada atrakcje. Pierwsze wzmianki o regionie pochodzą z XIV wieku. Mówiono o niej wówczas Lipolitov a później Chudoba, co tłumaczone na język polski znaczy ubóstwo. Pierwsze źródła odkryto tu w XVII wieku. Wkrótce powstały też specjalne i urządzenia miejsca kąpielowe. Na potrzeby kuracjuszy stworzono nawet broszurę prezentująca walory uzdrowiskowe i wyniki prowadzonych tu badań.
Tutejszy Park Zdrojowy wzorowany na angielskich parkach działa od XVIII wieku i zdobią go liczne gatunki drzew i roślin a wśród nich pomniki przyrody takie jak buk purpurowy. Między alejkami ustawiono nietuzinkowe rzeźby, z muzycznym przesłaniem. Wśród nich znajduje fortepian kuty z żelaza i harfa w podobnym stylu.
Naprzeciw stoi magiczna kamienica, której mury porośnięte bluszczem mienią się zjawiskowymi barwami jesieni.
W pobliskiej Pstrążnej, jednej z dzielnic Kudowy, powstało Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego. W tutejszym skansenie zgromadzono drewniane zabudowy XVIII-XX, wyposażenie domostw, w tym meble i sprzęt gospodarski.
Do miejsc wyjątkowych, wręcz osobliwych niewątpliwie należy kaplica Czaszek w Czermnej przy parafii św. Bartłomieja. Kapliczka z zewnątrz nie odzwierciedla przytłaczającej atmosfery w środku. Drewniane drzwi, kilka ogłoszeń parafialnych na sąsiadujących murach. Natomiast za jej drzwiami pojawia się ogromna cisza, z której zdaje się słyszeć nawoływania zmarłych.
Przejmujące wnętrze kaplicy osobliwie „zdobi” ponad 3 tys. ludzkich kości i czaszek. Pozostałe 20-30 tys. znajduje się pod jej podłogą, co widać tuż po otwarciu drewnianych drzwi. Czaszki niegdyś sięgały stropu piwnicy, dziś ich poziom obniżył się o 2 metry, wyraźnie obrazując przesłanie „z prochu powstałeś, w proch się obrócisz”. Nie sposób oderwać oczu i uspokoić pędzących myśli.
Nad głowami zwisają podwieszone piszczele. Wzdłuż ścian na całej wysokości, z wyraźną starannością, ułożono tysiące ludzkich kości. Z pustych oczodołów niemal czujemy spojrzenia błądzących tu dusz.
To tylko niewielka cząstka smaczków regionu, legend i skarbów zebranych w tutejszych licznych muzeach. Muzeum Papiernictwa, Zabawek czy nawet Kamienia, dopełnią nieokiełznaną chęć odkrywania. A później i tak pozostanie niedosyt oraz wielkie pragnienie, by zawitać tu znów. Niejeden raz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/397970-szlakiem-zyciodajnych-wod-i-niezwyklej-historii-pokolen
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.