Wyższe kary dla osób znęcających się nad zwierzętami.

W ręce posłów trafił, chyba długo oczekiwany, projekt ustawy przewidujący znacznie wyższe kary dla osób znęcających się nad zwierzętami.

Uwzględniono w nim problem cyrków z udziałem zwierząt, bicia, dręczenia, głodzenia, pozostawiania w rozgrzanym samochodzie, porzucenia czy pozostawiania w rozgrzanym słońcem samochodzie. Co więcej, nie będzie miało znaczenia, czy sprawca działał umyślnie, czy też nie. Projekt uwzględnia też temat pseudomyśliwych z chęcią odstrzeliwujących wolno biegające i bezpańskie psy, natomiast nakłada na myśliwego obowiązek pouczenia właściciela o trzymaniu psa w miejscu, z którego nie podąży samowolnie, a nawet odstawienie psa do właściciela czy schroniska. Poruszono też problem kontrowersyjnych schronisk, które działają dla zysku, a nie z chęci niesienia pomocy zwierzakom. Sprawa schronisk wydaje się, nabierze innego wymiaru bowiem te, nie będą istniały dla zysku a z potrzeby opieki nad porzuconymi zwierzakami. Tym samym zakłada się powstanie organizacji pożytku społecznego, które będą ten stan kontrolować. Przewidywana kara za złe traktowanie w dalszym ciągu ma wynosić od jednego roku do dwóch lat pozbawienia wolności, zwłaszcza gdy zwierzę potraktowano ze szczególnym okrucieństwem, jednak sędziowie zgodnie z proponowaną ustawą, nie będą już tak pobłażliwie traktować oprawców. W tym wypadku znaczenie zyska rzeczywisty, zasłużony za popełnione przestępstwo wyrok.

,,A spraw o znęcanie się nad zwierzętami, tylko w szczecińskich sądach, jest dość dużo. W ostatnich trzech latach ich liczba wynosiła ponad 170. Wiele z nich już zakończyło się wyrokami pozbawienia wolności” - poinformował sędzia Sądu Apelacyjnego w Szczecinie Janusz Jaromin. (źródło Radio Szczecin)

Przy okazji warto zauważyć, że przemoc wobec zwierząt bardzo często odzwierciedla przemoc wobec ludzi, zwłaszcza przemoc w rodzinie, co pokazują liczne badania prowadzone w krajach zachodnich. Wynika z nich, że aż 55% kobiet przebywających w schroniskach dla ofiar przemocy zadeklarowało, iż partner oprawca, z którym były związane, zranił ich zwierzę towarzyszące, a 12% informowało, że wręcz zabił zwierzę towarzyszące. Jednocześnie dane statystyczne z krajów europejskich stwierdzają przemoc w rodzinie w około 40% zgłoszonych przypadków jednoczesnego znęcania się nad zwierzętami domowymi. W naszym kraju zgłaszanych jest tylko 16% takich incydentów. (źródło seminarium - Akademia Edukacyjna)

Należy mieć nadzieję, iż proponowane zmiany znajdą miejsce w rzeczywistym orzekaniu winy, a przy okazji pozwoli zidentyfikować inne formy przemocy, które w ukryciu wyniszczają to co w człowieku najlepsze. Wówczas obie strony mają szansę dostać nowe życie.