Konstruktywne wotum nieufności dla rządu świadczy o tym, że PO nie ma pomysłu na swój polityczny byt i z nudów bawi się, od hucpy do hucpy, mając gdzieś dobro naszego kraju. Z kolei zrozpaczony spadkiem sondażowym Ryszard Petru śle wiernopoddańcze hołdy do przywódców państw UE, szczując ich na legalnie wybrany polski rząd i domagając się prawa do reprezentowania Polski przez opozycję. Zero konstruktywnych wniosków, zero troski o kraj, zero odpowiedzialności. I tylko kasa płynie co miesiąc szerokim strumieniem na konta „totalnych” posłów/senatorów/polityków. Ta oficjalna – z należnych parlamentarzystom uposażeń i diet (płacona z naszych podatków). I ta ukryta, „targowicka” - w formie zawoalowanych nagród (np. z Niemiec), europejskich dotacji, grantów od Sorosa, etatów dla wybranych przez UE „zasłużonych europejczyków”…
Na to wszystko nakłada się „IV władza” ze swym systemem uzależnień finansowych. Wydawca Ringier Axel Springer (Fakt, Newsweek, onet.pl) informuje podległych mu polskich dziennikarzy o swoich poglądach politycznych. Czy jest to obojętne dla niezależności „medialnych autorytetów”, mających na otrzymaniu rodziny i kredyty do spłacania? Czy inteligentni, mieszkający w Polsce żurnaliści nie widzą różnicy między tym, jak jest naprawdę u nas, a jak każe się im pisać? Przecież – znając prawdę i mieszkając tu i teraz – podcinają gałąź, na której siedzą wraz ze swymi rodzinami? Czy oni naprawdę chcą, by na Marszałkowskiej wybuchały bomby, a po lotnisku Fryderyka Chopina biegali śniadzi faceci z maczetami lub kałachami?
Z tomiku „Pro publico bono” po raz kolejny przypominam stosowny na tę okazję wierszyk:
ODA DO SPRZEDAJNYCH ŻURNALISTÓW
O, dziennikarskie hieny! Wy sprzedajne dziewki!
Znam ja was jak zły szeląg. Znam te wasze śpiewki.
To wy, z licem przymilnym, lub z pianą na pysku
Zacnych ludzi niszczycie. Dla sławy. Dla zysku.
Mnożycie się, plugawcy niczym karakany
Bez honoru, sumienia – słudzy swoich panów.
Cóż, że czasem skamlecie do przyjaciół, w domu:
„Wiesz… Kredytów nabrałem… Córce muszę pomóc…”…
Albo - w pijanym widzie – gdy was strach zadręcza –
Wypłakujecie grzechy, by ich nie pamiętać.
Tacyście mądrzy zawsze… Tacy wykształceni…
O! Gdybyście zechcieli, świat by można zmienić!
Lecz wyście już wybrali… Wiem ja, co to znaczy:
Ja przez swój wybór tracę. Wam ktoś zań zapłaci!
Po was – chociażby potop! Czas rzezi baranów.
Kraj nasz w biedę popadnie. Wy – pod nowych panów…
Jesteście ZŁYMI LUDŹMI! Dziećmi swoich maci!
Brzydzę się wami, podlcy – demokracji kaci!
Wiem, że próżna ma mowa, daremne me żale.
Śmiejecie się z naiwnych, drwicie z dawnych zalet.
Iluż ludzi zgubicie? Ilu przez was błądzi?
Naród kiedyś to przejrzy, i – da Bóg – osądzi…
PS Czy można śpiewać wiersze Adama Mickiewicza w konwencji rockowej? Mam nadzieję, że po wysłuchaniu ballady „Na wodą wielką i czystą” (liryki lozańskie) uznacie, że nie tylko można, ale nawet trzeba… Zwłaszcza, że w europejskiej polityce trwa permanentna burza… Jeśli utwór spodoba się - przekażcie link dalej. Może Wieszcz znowu trafi pod strzechy… Z płyty „Zayazd u Mistrza Adama”, w całości zamieszczonej na You Tube:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/332020-totalna-opozycja-nudzi-sie-i-swiruje-za-nasze-pieniadze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.