Ze zdumieniem (i głębokim zażenowaniem, wręcz z niesmakiem) patrzę dziś na protesty artystów przeciwko upolitycznianiu kultury. Sami są zaprzeczeniem swych haseł, opowiadając się po jednej stronie tej platformersko-polskiej wojny.
Nie wdając się w szczegóły – co takiego dobrego zrobił rząd Donalda Tuska dla kultury narodowej, z wyjątkiem zniesienia korzystnego dla twórców 50% tzw. uzysku, zwolnionego z opodatkowania, dołożenia 23% podatku VAT na usługi koncertowe i zniesienia przywilejów emerytalnych dla artystów (dzięki czemu np. primabaleriny baletowe zmuszone są tańczyć do 65 roku życia)?
Ale zapytajmy, czy rzeczywiście artyści powinni być apolityczni, bo – jak ktoś dosadnie podsumował – „D…pa jest od sr…nia, a aktor jest od grania”?
Czyżby?! Takich wątpliwości nie mieli ani Mickiewicz, ani Sienkiewicz, ani Matejko, Chopin czy Paderewski. Oni wszyscy wchodzili w politykę z ogromnym zaangażowaniem! I jako obywatele polscy, i jako wybitni twórcy narodowi. I tylko dlatego Polska przetrwała dla nas w ich dziełach…
„Ale to już było” - jak śpiewała Maryla. Dziś tylko nieliczni artyści chcą tworzyć propolskie dzieła: o naszej historii, tradycji, o naszej tysiącletniej wierze. Znakomita większość współczesnych gwiazd i gwiazdeczek prześciga się w opluwaniu tradycyjnie pojmowanego patriotyzmu!
Zapewne gdyby godnie płacono za tworzenie dzieł „bogoojczyźnianych” – mielibyśmy dziś cały wysyp twórczości typu patrioto-polo! Niestety – pod rządami Donalda „polskość to nienormalność” Tuska płacono sowicie, ale za … flekowanie naszych wartości. Tradycyjną sztukę patriotyczną przemilczano, nie dopuszczając jej do mediów. Lub pozbawiano jej twórców warunków do godnego tworzenia. Wiem coś o tym, bo na wszystkich moich sformatowanych na polską historię płytach wydanych po 10 kwietnia 2010 roku nie uświadczysz logo żadnego sponsora. Nie dlatego, żebym nie próbował; wręcz przeciwnie. Temat patriotyzmu był dla ówczesnego mainstreamu obciachem. I zagrożeniem.
Dlaczego tworzenie dla Polski i Polaków jest dziś tak ważne? Bo znów idą ciężkie czasy. Za chwilę mapa Europy ulegnie brutalnemu przemeblowaniu. Przetrwają silni, mądrzy i ideowi. Oprócz broni i rozumu potrzebne jest też narodowe morale, a nie światowy kosmopolityzm. A nic tak nie buduje tożsamości wspólnoty ludzi jak nostalgiczny wiersz, porywająca pieśń, czy uwrażliwiający film…
I jak tu odpolityczniać kulturę?
Być może kiedyś przyparte do muru kolejną dziejową zawieruchą lemingi zrozumieją, o czym teraz piszę. Oby nie było za późno.
Na koniec: z tomiku „Pro publico bono – stosowana dedykacja dla naszych celebrytów:
Wybacz mi, Ojczyzno…
Cóżeś Ty Polsko zrobiła artystom-celebrytom,
Że tak Cię tu opluwają, zaprzedani srebrnikom?
Czym zawiniłaś Ojczyzno tym sprzedawczykom podłym,
Że Matkę swą poniżają, która jest samym dobrem?
Twórca był zawsze człowiekiem wrażliwym na cierpienie;
Skąd nagłe to opętanie? I kto ich tak odmienił?
Stado naćpanych prześmiewców, zaprzedajnych frustratów.
Możesz ich talent dziś kupić. Niedrogo, nie przepłacisz…
I nie zawstydzisz ich mianem portowej ladacznicy;
Oni już dawno to wiedzą. Oni się wręcz tym szczycą!
Mogliby naród obudzić, losy świata odmieniać,
Lecz oni nie piszą sercem… Tworzą na zamówienie
I krzyczą głośno, najgłośniej – na cztery świata strony:
„Ja Ją najbardziej zszargałem! Wpuście mnie na salony!”
A Salon z pogardą skrytą, jak kundlom wyposzczonym
Rzuca przepustki do sławy, na dobrobyt talony…
Przecież bywało inaczej; Wieszcze i Sienkiewicze
Walczyli o Jej przetrwanie, pamięci paląc znicze.
Złu dobro przeciwstawiali, nad ludem pieśń ponieśli,
A gdy nastąpił czas próby – za Baczyńskim odeszli…
Pytasz, co po nas zostanie, gdy czas zatoczy koło?
Po jednych – „Czerwone Maki”… Po drugich – pustka zgoła…
P.S.
Jeżeli nie dość Ciebie sławią rymy me częstochowskie
Wybacz mi proszę, Ojczyzno… Lecz nigdy: „Sorry, Polsko”…
A z cyklu – znalezione w sieci; dostaję liczne sygnały, że moja ballada „ROK 966” (dostępna póki co jedynie na You Tube) – wykorzystywana jest jako „środek dydaktyczny” przez wielu nauczycieli (i to nie tylko na lekcjach historii!). Mała rzecz, a cieszy.
Gdyby tak jeszcze nasze misyjne media dały dla niej zielone światło, uwierzyłbym z „dobrą zmianę” w kulturze…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/311448-odpolitycznic-kulture-co-to-za-absurd
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.