Barbórkowy występ wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej - podczas którego pokazała się światu w nienagannie skrojonym galowym mundurze górniczym - skłania do małego śledztwa…
CZYTAJ WIĘCEJ: UWAGA! Rząd przyśpieszył karnawał: wicepremier Bieńkowska przebrała się za górnika. NASZA GALERIA
Dlaczego pani minister lansuje się podczas Barbórki w górniczym przebraniu, a premier i prezydent – z pewnością bardziej od niej zasłużeni dla górnictwa – pozostają po cywilnemu? Kto nadał minister od infrastruktury i rozwoju szczególne uprawnienia górnicze? Oto co w kwestii garderoby pani wicepremier udało się ustalić.
Elżbieta Bieńkowska weszła w posiadanie górniczego stroju dwa lata temu. Podczas Barbórki w KWK „Ziemowit” w Lędzinach otrzymała tytuł „honorowego gwarka” kopalni i mundur górniczy.
Tak to wyglądało:
fot. kwsa.pl/Jacek Filipiak
Czy jednak miano „honorowego gwarka” to wystarczające uprawnienie, by wicepremier mogła występować w mundurze?
Sprawę lansowania się w górniczym stroju osób nie związanych z górnictwem prześwietlił jakiś czas temu „Dziennik Zachodni”.
Co wspólnego mają Fidel Castro, Lech Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska i prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik? Wszyscy oni przynajmniej raz paradowali w górniczych mundurach. Zaraz, zaraz, przecież żadna z tych osób nie pracowała na kopalni. Racja, ale to nie stanowi żadnej przeszkody, by założyć czako z pióropuszem i czarny uniform
– pisała gazeta.
Tak prezentował się Wałęsa:
Tak Kwaśniewska:
A tak Castro:
fot. wPolityce.pl/dziennikzachodni.pl
Pewne reguły jednak obowiązują…
Przepisy stawiają sprawę jasno: mundur może nosić ten, kto posiada stopień górniczy
– podkreślał „DZ”.
Wyższe stopnie przyznaje minister właściwy do spraw górnictwa – obecnie minister gospodarki Janusz Piechociński, a niższe (wbrew nazwie) Wyższy Urząd Górniczy.
Aby uzyskać jakikolwiek stopień, trzeba wykazać się odpowiednim wykształceniem lub kwalifikacjami, "szczególnymi osiągnięciami" w pracy górniczej lub w dziedzinie górnictwa oraz zajmowaniem odpowiedniego stanowiska służbowego lub pełnieniem funkcji związanej z zawodem górniczym
– zaznaczał „DZ”.
W tej kategorii wicepremier Bieńkowska raczej się nie mieści. Ale jest pewien wyjątek...
Wymogi te nie dotyczą jednak stanowiska generalnego honorowego dyrektora górniczego - w tym przypadku może je pełnić (a zatem również założyć górniczy mundur) osoba, która w życiu ani razu nie była w kopalni. Wystarczy, że ktoś (np. władze spółki albo związki zawodowe) wystąpi do ministerstwa o przyznanie jej takiego stanowiska
– wyjaśniała gazeta.
Co można sądzić o tym „wytrychu”?
To jest profanacja. To tak jakbym ja przebrał się za Mikołaja. Bo dla tych ludzi górniczy mundur jest przebraniem. Myślę zresztą, że nawet oni sami chyba źle się w nim czują. Tymczasem dla górników noszenie munduru to honor i zaszczyt
- mówił Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i dyrektor kopalni Budryk.
Ta celna uwaga nie do końca sprawdza się w przypadku Bieńkowskiej, bo wicepremier – co widać było podczas Barbórki – czuje się w górniczym uniformie jak we własnej skórze.
Gwoli formalności pozostaje jednak spytać, czy „honorowy gwarek” to na pewno to samo co „honorowy generalny dyrektor górniczy”?
---------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172694-bienkowska-jak-kwasniewska-walesa-i-fidel-castro-oni-tez-paradowali-w-gorniczych-mundurach-czy-to-nie-profanacja