Wszyscy ci, którzy nieco dokładniej obserwowali w ostatnim tygodniu serwisy informacyjne. portale internetowe i komentarze publicystów, z pewnością zauważyli nasilenie się plotek, wątpliwości i znaków zapytania co do tego, jak wygląda i będzie wyglądał obóz Prawa i Sprawiedliwości w najbliższej przyszłości.
Sporo spekulowano o relacjach na linii Jarosław Kaczyński - Andrzej Duda, dyskutowano o ewentualnej rekonstrukcji rządu (w tym także na stanowisku premiera). W polityce tego typu plotki nie są ani niczym nowym, ani zaskakującym - pojawiają się regularnie co jakiś czas i są efektem pracy (a czasem wyobraźni) dziennikarzy, (zbyt) długich języków polityków i naturalnym procesem w obozie sprawującym władzę. Niemniej jednak przynajmniej część reakcji na sam pomysł (!) o tym, by rozmawiać w takich kategoriach wydał się dla wielu oburzający. Jak bowiem rozmawiać o ewentualnych niesnaskach, podziałach i walkach frakcyjnych, skoro jesteśmy niemal na wojnie? O szkodliwości tego rodzaju myślenia pisał u nas niedawno Łukasz Warzecha.
WIĘCEJ: Ani „Targowica”, ani „zdrajcy”. Wygaśmy szkodliwe emocje
A prawda jest taka, że wbrew pozorom i niektórym wyobrażeniom, wraz z przejęciem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, na szeroko rozumianej prawicy w Polsce nie nastąpił koniec historii. Wręcz przeciwnie - podwójnie wygrane przez PiS wybory rozpoczęły nowy etap uprawiania polityki, w którym niektóre karty zostały przetasowane, otworzyły się (i dalej otwierają) nowe furtki i ścieżki.
Cóż zresztą mówić o nieoficjalnych informacjach dziennikarzy, skoro sam Jarosław Kaczyński swoim bardzo ciekawym wywiadem udzielonym dla „wSieci” dał asumpt do szeregu plotek i rozważań. To wszak szef PiS mówił o tarciach między ministrami, o „eksperymencie” pt. premier Beata Szydło, o nie zawsze łatwych relacjach na linii Nowogrodzka - Pałac Prezydencki, wreszcie o konieczności podsumowań, także personalnych, jeśli chodzi o rząd.
WIĘCEJ:
Z wielkiego koszyka informacji, półprawd i zwykłych plotek trudno przesiać te najbardziej prawdopodobne i wiarygodne. Jak jest naprawdę? W PiS rozważa się dziś liczne scenariusze. Te, o których słyszy się najczęściej to pewne zmiany personalne po czerwcowym, wyborczym kongresie PiS. Miałoby do nich dojść po szczycie NATO i Światowych Dniach Młodzieży; zapewne jesienią, choć w grę wchodzi również podany przez Jarosława Kaczyńskiego (także we „wSieci”) termin grudniowy i specjalny kongresu PiS, który ma podsumować działania rządu (a co za tym idzie - wyciągnąć przy tym wnioski polityczne i personalne). Spodziewana i oczekiwana jest zmiana 2-3 ministrów, choć coraz częściej mówi się też o nowym premierze, który miałby zastąpić Beatę Szydło.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wszyscy ci, którzy nieco dokładniej obserwowali w ostatnim tygodniu serwisy informacyjne. portale internetowe i komentarze publicystów, z pewnością zauważyli nasilenie się plotek, wątpliwości i znaków zapytania co do tego, jak wygląda i będzie wyglądał obóz Prawa i Sprawiedliwości w najbliższej przyszłości.
Sporo spekulowano o relacjach na linii Jarosław Kaczyński - Andrzej Duda, dyskutowano o ewentualnej rekonstrukcji rządu (w tym także na stanowisku premiera). W polityce tego typu plotki nie są ani niczym nowym, ani zaskakującym - pojawiają się regularnie co jakiś czas i są efektem pracy (a czasem wyobraźni) dziennikarzy, (zbyt) długich języków polityków i naturalnym procesem w obozie sprawującym władzę. Niemniej jednak przynajmniej część reakcji na sam pomysł (!) o tym, by rozmawiać w takich kategoriach wydał się dla wielu oburzający. Jak bowiem rozmawiać o ewentualnych niesnaskach, podziałach i walkach frakcyjnych, skoro jesteśmy niemal na wojnie? O szkodliwości tego rodzaju myślenia pisał u nas niedawno Łukasz Warzecha.
WIĘCEJ: Ani „Targowica”, ani „zdrajcy”. Wygaśmy szkodliwe emocje
A prawda jest taka, że wbrew pozorom i niektórym wyobrażeniom, wraz z przejęciem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, na szeroko rozumianej prawicy w Polsce nie nastąpił koniec historii. Wręcz przeciwnie - podwójnie wygrane przez PiS wybory rozpoczęły nowy etap uprawiania polityki, w którym niektóre karty zostały przetasowane, otworzyły się (i dalej otwierają) nowe furtki i ścieżki.
Cóż zresztą mówić o nieoficjalnych informacjach dziennikarzy, skoro sam Jarosław Kaczyński swoim bardzo ciekawym wywiadem udzielonym dla „wSieci” dał asumpt do szeregu plotek i rozważań. To wszak szef PiS mówił o tarciach między ministrami, o „eksperymencie” pt. premier Beata Szydło, o nie zawsze łatwych relacjach na linii Nowogrodzka - Pałac Prezydencki, wreszcie o konieczności podsumowań, także personalnych, jeśli chodzi o rząd.
WIĘCEJ:
Z wielkiego koszyka informacji, półprawd i zwykłych plotek trudno przesiać te najbardziej prawdopodobne i wiarygodne. Jak jest naprawdę? W PiS rozważa się dziś liczne scenariusze. Te, o których słyszy się najczęściej to pewne zmiany personalne po czerwcowym, wyborczym kongresie PiS. Miałoby do nich dojść po szczycie NATO i Światowych Dniach Młodzieży; zapewne jesienią, choć w grę wchodzi również podany przez Jarosława Kaczyńskiego (także we „wSieci”) termin grudniowy i specjalny kongresu PiS, który ma podsumować działania rządu (a co za tym idzie - wyciągnąć przy tym wnioski polityczne i personalne). Spodziewana i oczekiwana jest zmiana 2-3 ministrów, choć coraz częściej mówi się też o nowym premierze, który miałby zastąpić Beatę Szydło.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/289868-zmiana-premiera-rekonstrukcja-rzadu-i-inne-plotki-polityka-na-prawicy-nie-skonczyla-sie-wraz-z-przejeciem-wladzy-wrecz-przeciwnie-ruszyla-z-kopyta