Dr Żurawski vel Grajewski: „Mamy do czynienia z agresją wojskową na Ukrainę. Rosją rządzi KGB-owska banda sowiecka”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wojsko na ulicach krymskich miast, Fot. PAP/EPA
Wojsko na ulicach krymskich miast, Fot. PAP/EPA

Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z rosyjską agresją wojskową na Ukrainę. Mamy próbę oderwania części jej terytorium. Każdy normalny kraj w takiej sytuacji musi się bronić. Ukraińcy jednak w sposób rozsądny stosują znaną napoleońską zasadę, że na wojnie nie należy nigdy robić tego, czego życzy sobie nieprzyjaciel, a fakt, że on tego sobie życzy wystarcza, żeby tego nie robić. Wszystko wskazuje na to, że Moskwa chciałaby bardzo, żeby Ukraińcy wystąpili w tej sytuacji zbrojnie. Z informacji, jakie posiadam, wynika, że na razie żadna jednostka wojskowa Ukrainy nie została rozbita, ani rozbrojona. Wojska ukraińskie wciąż są na Krymie, jednak nie wystąpiły zbrojnie przeciwko agresorowi, ani same nie poddały się

- mówi w rozmowie z portalem Stefczyk.info dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog, ekspert ds. międzynarodowych.

Podkreśla, że przekroczenie tej cienkiej linii sprawi, że będzie trzeba mówić już "o toczącym się konflikcie zbrojnym, a nie narastającym napięciu". Zaznaczył, że sytuacja może się błyskawicznie pogorszyć, jeśli zostanie podjęta próba rozbrojenia jakiejś dużej ukraińskiej jednostki wojskowej to sytuacja może się drastycznie pogorszyć, a takie próby z strony rosyjskiej już były.

Zdaniem politologa, społeczność międzynarodowa nie jest wiarygodna w odstraszaniu Rosji.

Rosja jej nie uwierzy. Wielokrotnie bowiem wcześniej wykazywała słabość. Żadne gromkie deklaracje, szczególnie po historii syryjskiej, nie będą działały na Moskwę. W Syrii przekroczenie nakreślonej przez USA czerwonej linii nie wywołało żadnego skutku. Obecnie więc nakreślanie kolejnej linii nie będzie wiarygodne. Taka jest cena polityki, jaką prowadzono ws. syryjskiej (sprawa oceny tej polityki to osobne rozważania). To jednak nie jest tak, że społeczność międzynarodowa nie ma żadnych narzędzi. Ona możne reagować politycznie, finansowo, dyplomatycznie, może usunąć Rosję z G8, czy Rady Europy. Może zerwać kontakty w ramach Rady NATO-Rosja, czy zlikwidować dialog strukturalny UE-Rosja

- wyjaśnia.

W opinii dr Żurawskiego vel Grajewskiego, Polska powinna przestać grozić Rosji, a zacząć działać.

Trzeba skopiować politykę Rosji. Moskwa nie groziła Ukrainie sankcjami celnymi, jeśli ta podpisze umowę dot. Stowarzyszenia z UE. Moskwa zwyczajnie wprowadziła sankcje, a potem je zawiesiła. Trzeba działać tak samo. Nałożyć wszelkie możliwe sankcje na Rosję, a później ew. je znosić. Rosja groźbom już nie uwierzy. Polska oczywiście jednak nie ma mocy sprawczych, nie podejmie decyzji za inne kraje i gremia decyzyjne

- wskazuje.

Cały wywiad na portalu Stefczyk.info.

mall

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych