Jestem z siebie nawet nawet dumny
- powiedział Jacek Protasiewicz w rozmowie z "Super Expressem", odnosząc się raz jeszcze do wydarzeń z niemieckiego lotniska.
Europoseł Platformy Obywatelskiej zapewnia, że relacja przedstawiona w "Bildzie" jest skrajnie nieprawdziwa.
„Bild” twierdzi, że się zataczałem, bełkotałem. Gdyby tak było, pokazaliby to. Gdyby tak było policjanci pobraliby krew. Zrobiliby cokolwiek w tym kierunku. Tymczasem są w swoich kłamstwach bezbronni
- irytuje się Protasiewicz.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego i do niedawna szef kampanii PO w kolejnych wyborach do PE tłumaczy, że spodziewa się reakcji Donalda Tuska.
I jestem przygotowany na każdą decyzję premiera
- ucina.
Jego zdaniem Tuska stać na ostrą decyzję w tej sprawie.
Ponieważ znam premiera Tuska i wiem, że w niektórych sprawach jest bardzo pryncypialny. W końcu doszło do scysji, w którą doświadczony polityk nie powinien dać się wciągnąć. Jako człowiek i jako Polak zachowałem się w porządku. Jako polityk powinienem zachowanie celnika zlekceważyć
- ocenia Protasiewicz.
W rozmowie wraca również do wyglądu celnika.
Wie pan, kiedy patrzy na pana zimnym wzrokiem barczysty, krótko ostrzyżony blondyn, rzuca „raus” i później popycha... To nie tylko Polak, ale święty Franciszek mógłby wyjść z siebie
- ubolewa.
Czy harde zapewnienia, że jest z siebie dumny i że jako Polak zachował się w porządku wystarczą, by udobruchać premiera?
svl, "Super Express"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186843-hardy-jak-protasiewicz-jestem-z-siebie-nawet-dumny-jako-czlowiek-i-jako-polak-zachowalem-sie-w-porzadku