Brudziński o planach PO ws. komisji śledczej: "Próba wywołania kolejnej antypisowskiej histerii"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. You Tube
fot. You Tube

Skandalem jest wręcz to, o czym donosi dzisiaj Rzeczpospolita, że przy okazji tej walki z Antonim Macierewiczem Donald Tusk próbuje dobrać się, jak sądzę, do niepokornych prokuratorów, którzy nie chodzą na jego pasku i nie wsłuchują się w komunikaty płynące z Kancelarii Premiera

- mówił w "Rozmowie Dnia" Pierwszego Programu Polskiego Radia Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości, komentując informacje nt. ewentualnego powołania przez PO komisji śledczej ws. rozwiązania WSI. "Rzeczpospolita" poinformowała, że przy tej okazji, PO zamierza "wziąć pod lupę prokuraturę".

To efekt decyzji prokuratorów, którzy z końcem roku umorzyli wieloletnie postępowanie w sprawie rzekomego naruszenia prawa przez Macierewicza podczas likwidacji WSI. I ukłon pod adresem prezydenta , który w ostrych słowach ocenił postępowanie śledczych w tej kwestii

- ocenia "Rzeczpospolita".

To dlatego, według Brudzińskiego, chodzi nie tylko o "wywołanie kolejnej antypisowskiej histerii".

Być może, taka jest moja ocena, chodzi o to, aby ukarać polską prokuraturę chociażby za postawione zarzuty Nowakowi

- podsumowywał plany PO poseł PiS, wyjaśniając, że:

jest wiele powodów, dla których należy się szacunek Antoniemu Macierewiczowi, a jednym z tychże powodów jest między innymi to, że był tym politykiem, który odważył się te służbę, które w mojej ocenie i nie tylko mojej, ale i wielu Polaków, rzeczywiście tak jak prof. Cenckiewicz pisze w swojej książce, była po prostu przedłużeniem ramienia Moskwy w Polsce. I patologie związane z funkcjonowaniem Wojskowych Służb Informacyjnych dla mnie są oczywiste.

Brudziński skomentował też wzajemne oskarżenia PSL i PiS na temat tego, kto lepiej służy polskim rolnikom.

Polskie Stronnictwo Ludowe, jeżeli chodzi o walkę o interesy polskich rolników i polskiego rolnictwa abdykowało. Są kwiatkiem dzisiaj do kożucha Platformy Obywatelskiej za posady, za synekury...

- ocenił współrządzącą partię.

Dużo się mówi o bezpieczeństwie, o walce z pijanymi kierowcami, nawet specjalne narady się zwołuje w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, a w ostatnim roku zlikwidowano 105 posterunków w poszczególnych gminach. Tak się likwiduje państwo polskie

- punktował Brudziński dodając:

My, parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości od lat jesteśmy zaangażowani w to, żeby bronić takie małe likwidowane wiejskie szkoły. Ja jakoś pana ministra, premiera Pawlaka nie słyszałem, żeby w tej sprawie głos zabierał

- zżymał się polityk Prawa i Sprawiedliwości, wskazując również na lekceważony przez ministrów Piechocińskiego i Kalembę kolejny protest rolników w Zachodniopomorskiem czy coraz bardziej palącą kwestię wyprzedaży - a nawet jak określał - grabieży - polskiej ziemi.



polskieradio.pl, kim

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych