Poseł Solidarnej Polski szantażowany przez prostytutkę. Parlamentarzysta miał nie zapłacić 200 zł za seks

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YT
Fot. YT

Sprawa tyczy się przestępstwa z art. 191 Kodeksu Karnego, a mianowicie stosowania groźby w celu wymuszenia określonego zachowania. Jak można przeczytać w zarzutach, skierowanych przeciwko trzem osobom: dwóm mężczyznom i młodej kobiecie, w okresie od 19 do 23 grudnia 2012 r. stosując groźbę bezprawnego upublicznienia nagrań mogących zniesławić posła, zmuszali go do zapłacenia kwoty nie mniejszej niż 3 tys. zł, przy czym jeden z mężczyzn dopuścił się tego czynu w warunkach tak zwanej recydywy.


Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie nie chciała ujawnić nazwiska posła, który ma w tej sprawie status pokrzywdzonego.

Z akt sprawy wynika, że historia zaczęła się gdy jakiś czas temu poseł miał się prywatnie spotkać z kobietą, dzisiejszą oskarżoną, po czym nie zapłacił jej za usługę seksualną. Chodzi o kwotę 200 zł. 26-latka dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że chodzi o posła. Poinformowała o tym swojego kolegę i wtedy sprawa nabrała tempa.

Znajomy oskarżonej skontaktował się następnie ze Szczepanem P., oferując mu 5 tys. na dwóch, za szantaż "polityka kościelnego". Oskarżona umówiła się wtedy ponownie z posłem w jednym hoteli w Lublinie, a całe spotkanie zostało nagrane i uwiecznione na zdjęciach.

Po krótkim czasie oskarżeni skontaktowali się z politykiem, szantażując go nagraniami. Poseł początkowo zgodził się zapłacić kwotę 3 tys. zł. Jednak 20 grudnia powiadomił o całej sprawie policję, która zbadała sprawę i oskarżyła trzy osoby.

Mężczyźni przyznali się do winy, natomiast kobieta wszystkiemu zaprzecza. Oskarżonym może grozić do 3 lat więzienia.

mc,tokfm.pl


Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych