Tomasz Kaczmarek zawieszony w prawach członka klubu PiS. Powód - ostra wymiana zdań na prywatnym przyjęciu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Radek Pietruszka
Fot. PAP / Radek Pietruszka

Poseł Tomasz Kaczmarek został zawieszony w prawach członka klubu PiS - poinformował zastępca rzecznika PiS Marcin Mastalerek. Były agent CBA będzie zawieszony do czasu wyjaśnienia, czy groził mężowi swojej partnerki.

Mastalerek był pytany o publikację tygodnika "Wprost", który opisuje związek Tomasza Kaczmarka z olsztyńską bizneswoman Katarzyną Sztylc. Według tygodnika były funkcjonariusz CBA miał grozić jej mężowi i straszyć go kolegami ze służb.

Do czasu wyjaśnienia sytuacji Tomasza Kaczmarka przewodniczący klubu Mariusz Błaszczak zawiesił posła w prawach członka klubu PiS. Spokojnie poczekamy. Myślę, że ta sytuacja się wyjaśni

- powiedział dziennikarzom w Sejmie Mastalerek.

Według „Wprost”, Kaczmarek miał mówić do Sztyca m.in.

Ja ci krzesłem przyje..ę zaraz tak, że spadniesz.

Gazeta powołuje się na nagrania będące w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Rozmowa miała trwać kilkadziesiąt minut, zacząć się od takiej wymiany zdań:

- Wiesz co, Arek, ja jestem pis totalnie. W sensie nie Prawo i Sprawiedliwość, tylko pokój.

- Ja też chcę mieć pokój, chcę mieć porządek w domu i chcę wiedzieć, na czym stoję.

A zakończyć m.in. słowami Kaczmarka:

Bądź w tym wszystkim cholernie rozsądny. (…) Jak zrobisz jakieś głupoty, żebyś nie dostał, że tak powiem, piłkę zwrotną. Bo ja i moi przyjaciele nie jesteśmy ludźmi, którzy są grzecznymi chłopcami.

I o Katarzynie Sztylc:

Mam kolejnego partnera do współpracy, do robienia rzeczy, które my uważamy, że są dobre dla Polski. Nie wchodzę w żadne relacje typu love me tender, love me sweet, kochanie i tak dalej.

Kaczmarek tłumaczył tygodnikowi, że Sztyc „nie był zaproszony na prywatne spotkanie towarzyskie”, a musiał zareagować, bo „naprzykrzał się jednej z uczestniczek spotkania”.

Jak miał stwierdzić, „w sposób stanowczy zażądał, aby wreszcie pozwoliła jej na nieskrępowane uczestnictwo w spotkaniu”, ale jego wypowiedź „nie miała charakteru realnej groźby”.

PAP, Wprost, mtp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych