"Polska Razem" ma potencjał - uważają politolodzy. Nowa może szukać elektoratu w kręgach Platformy - mówi na portalu Stefczyk.info dr Kloczkowski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Partia "Polska Razem" ma pewien potencjał i może przyciągnąć elektorat niezagospodarowany przez inne partie - tak utworzenie nowego ugrupowania komentują politolodzy.

CZYTAJ WIĘCEJ: PJN, Republikanie i były minister sprawiedliwości we wspólnej formacji. Jarosław Gowin ogłosił powstanie partii "Polska Razem"

Ta partia ma szansę zaistnieć - mówi portalowi Stefczyk.info dr Jacek Kloczkowski:

Coraz większe miejsce robi się po stronie sceny politycznej, którą do tej pory zajmowała Platforma Obywatelska. (...). Wyborcy mogą szukać wtedy nowej formacji, również jak notowania PO będą spadać i wtedy osoby niezadowolone z rządów Platformy i Tuska mogą przelać swoje głosy na Polskę Razem

- objaśnia politolog. Jego zdaniem możliwy jest nawet scenariusz, który zakłada sam Jarosław Gowin - czyli 10 proc. poparcia dla "Polski Razem".

Jak zauważa Kloczkowski w tym przypadku - z racji iż trzy formacje tworzące nową partię są w miarę młode - nie powinniśmy się spodziewać wewnętrznych tarć personalnych. Jednak

zawsze w polityce jest ryzyko, że jakieś wewnętrzne kłopoty się pojawią. One zazwyczaj mają miejsce kiedy dynamika działania nowego bytu politycznego nie jest znacząca, np. kiedy okaże się, że 10 proc., to jednak jest rzecz trudna do osiągnięcia i nawet nie można przekroczyć progu wyborczego.

Kloczkowski dodaje, że

jeśli Polska Razem ma gdzieś szukać elektoratu i poparcia, to zdecydowanie w kręgu PO, może ewentualnie przechwycić jednego czy kilku ludowców.

Zaznacza, że nowa formacja raczej nie "podkradnie" działaczy z PiS.

CZYTAJ CAŁY WYWIAD na portalu Stefczyk.info!

Podobne prognozy co do nowej formacji ma dr hab Norbert Maliszewski.

Nie odbierałbym szans Jarosławowi Gowinowi

- mówi i przypomniał, że kiedy powstawało ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza, w dobrej kondycji była zarówno PO, jak i PiS. Teraz - zdaniem rozmówcy PAP - kiedy Platforma Obywatelska przeżywa problemy, wielu odbiorców jest niezdecydowanych, nie wie, na kogo chce głosować. Zrobiło się więc miejsce dla nowej partii.

Według politologa niszę, którą może zagospodarować nowa partia, wypełniają osoby o poglądach konserwatywno-liberalnych, które stanowić mogą nawet 10 proc. wyborców.

Natomiast dr Bartłomiej Biskup z UW uważa, że to całkiem dobry moment na powołanie nowej partii - w perspektywie są chociażby szybkie wybory do Parlamentu Europejskiego.

Nie ma na co czekać

- mówi politolog, ale zaznacza, że dopiero czas pokaże, czy ugrupowanie zyska zwolenników i osiągnie sukces w wyborach.

Jednak - jak podkreśla - partia ma potencjał.

Jest spora grupa osób rozczarowanych Platformą Obywatelską, rozczarowanych Prawem i Sprawiedliwością, tych, którzy teraz nie chodzą do wyborów, nie przerzucili się na inne partie polityczne. Potencjał jest. Natomiast, na ile ten potencjał nowa partia wykorzysta i na ile uda się jej przekonać wyborców, to inna sprawa

- powiedział dr Biskup.

Jego zdaniem są to wyborcy w dużej mierze nieufni wobec polityków, z którymi trzeba dużo pracować, aby przekonać ich do głosowania na jakąś partię polityczną.

To będzie wyborca raczej o rysie konserwatywnym, wyborca centro-prawicowy, liberalny gospodarczo, który w tej chwili nie głosuje

- uważa politolog.

Jego zdaniem nie jest dobrym pomysłem, by "Polska Razem" określała się przede wszystkim jako alternatywa dla PO i PiS.

Polaków trochę już to nudzi. Oni mają już dość wojny polsko-polskiej. Mówienie o niej nic nie daje

- powiedział Maliszewski. Przyznał, że alternatywą dla PO i PiS chciał być i PJN, i PSL, ale taka strategia zdobywania elektoratu nie przyniosła oczekiwanych skutków.

Dr Maliszewski zauważył, że "Polska Razem" przypomina PO sprzed lat, kiedy powstawała, też miała być partią konserwatywno-liberalną i miała być nową siłą na scenie politycznej.

Jest dużo podobieństw, tylko pytanie, czy Gowin, Kowal i Wipler to tacy sami tenorzy, jak przed laty Tusk, Olechowski i Płażyński

- powiedział.

mc,PAP,Stefczyk.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych