Szef CBA o gigantycznej skali afery korupcyjnej: "O wielu sprawach pewnie jeszcze nie wiemy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. rmf24.pl
fot. rmf24.pl

Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego przyznał w rozmowie z RMF FM, że skala afery korupcyjnej dotyczącej przetargów internetowych go zaskoczyła, zatrzymania osób z ostatniego tygodnia są trudne do policzenia.

Ja też się powoli gubię, ponieważ my jeszcze pracujemy i realizujemy czynności na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Konwojujemy ludzi, przewozimy do aresztów, ale z tego, co pamiętam, było to 20 osób, 22... Proszę mnie nie pytać

- powiedział Wojtunik. Szef biura odniósł się także do słów rzecznika CBA, który mówił o „największej aferze korupcyjnej w historii”.

(…) z naszej perspektywy jest to jedna z najpoważniejszych, jeśli nie najpoważniejsza sprawa dziś prowadzona przez Biuro. Biorąc pod uwagę i historię, i legendy krążące o informatyzacji różnych instytucji w przeszłości, czego niestety nie możemy już ścigać, to, jak szeroko administracja się w latach ostatniego 20-lecia informatyzowała nadrabiając zapóźnienie cywilizacyjne, zakres instytucji, kwoty kontraktów - faktycznie mówimy tutaj o olbrzymim zagrożeniu korupcyjnym i olbrzymiej skali ewentualnych nieprawidłowości. (…) O wielu sprawach pewnie jeszcze nie wiemy

- mówił szef CBA, dodając, że korupcja dotyczy obecnie wszystkich sektorów życia publicznego.

(…) nie wszyscy rozumieją, czym jest korupcja i przestępczość, i nie rozumieją tego, że jest to patologia. Jest to patologia, która jest demokratyczna. Dotyka wszystkich partii, grup społecznych, instytucji i gdybym miał wymieniać dzisiaj instytucje czy organizacje zagrożone korupcją, to musiałbym wymienić wszystkie. Od Kościoła katolickiego kończąc na jednostkach samorządu terytorialnego najniższego szczebla. Jest to patologia, która - podobnie jak alkoholizm, samobójstwa - dotyka wszystkich

- tłumaczył Wojtunik. Szef służby antykorupcyjnej odniósł się także do zarzutów wobec Adama Hofmana, posła PiS, u którego stwierdzono zaległości podatkowe.

(…) były przesłanki do tego, aby skierować w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury w związku z pewnymi faktami, które mogą nosić znamiona popełnienia przestępstwa. To jest rutynowa procedura, rutynowe kontrole. Zresztą wielu posłów kontrolujemy... może nie wielu, ale majątki prawie wszystkich posłów i senatorów przejrzeliśmy w ciągu ostatnich lat

- mówił Paweł Wojtunik.

źródło: rmf24.pl/Wuj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych