Największa afera korupcyjna po 1989 r. – co przyznaje CBA - związana z rządowymi przetargami informatycznymi, może okazać się również aferą najbardziej pikantną.
To już nie tylko afera korupcyjna, ale i seksualna! Okazało się, że urzędniczka MSZ Monika F., która odpowiadała w resorcie za przetargi, była partnerką Janusza J., wiceprezesa firmy, która te przetargi miała wygrywać m.in. dzięki znajomości z urzędniczką
– donosi „Super Express”.
Gdy agenci CBA we wtorek rano weszli do mieszkania Moniki F., zastali tam „in flagranti” Janusza J.
Okazało się, że mieszkają ze sobą, śpią ze sobą i są parą
– relacjonuje oficer CBA.
Jak zaznacza „SE”, śledczy podejrzewają, że jeden z największych przetargów w ostatnich latach w MSZ był ustawiony pod jedną firmę.
Przetarg o wartości 34 mln zł dotyczył obsługi polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Wygrało go konsorcjum firm CAM Media, Easy Log oraz IT Expert. Szefową komisji przetargowej była urzędniczka MSZ Monika F. W przetargu działy się dziwne rzeczy. Odpadały firmy z doświadczeniem, a wygrało - ku zaskoczeniu śledczych - konsorcjum firm, na które nikt nie stawiał. Zdaniem prokuratury kluczową rolę odegrał przy tym przetargu Janusz J. To on przez wchodzenie w porozumienie z firmami startującymi w przetargu miał doprowadzić, że wygrało konsorcjum. Wygraną w przetargu miała zapewnić właśnie Monika F.
– pisze Sylwester Ruszkiewicz.
Monika F. od środy nie pracuje już w MSZ. Urzędniczkę zwolnił Radosław Sikorski.
JUB/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171545-pikantny-watek-najwiekszej-korupcji-po-1989-r-urzedniczka-msz-kochanka-biznesmena-od-przetargow-kontrakt-za-seks