Warszawski ratusz na wniosek policji rozwiązał Marsz Niepodległości. NASZA RELACJA

fot. PAP / G. Jakubowski
fot. PAP / G. Jakubowski

Mimo, że główna część Marszu Niepodległości zmierza w stronę Agrykoli zgodnie z planem, na trasie marszu miały miejsce liczne zamieszki.

CZYTAJ CAŁĄ RELACJĘ Z MARSZU

 

W dwie godziny po rozpoczęciu marszu, władze miasta zdecydowały o jego rozwiązaniu

W związku z zakłóceniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników oraz służb porządkowych (poszkodowani policjanci, zaatakowany skout przy ul. Skorupki, spalenie tęczy na pl. Zbawiciela i podpalenie 2 samochodów przy ul. Skorupki),  a tym samym utracenie przez demonstrację pokojowego charakteru, na wyraźne żądanie policji, decyzją Urzędu m.st. Warszawy Marsz Niepodległości został rozwiązany o godz. 16.42.

- napisano w komunikacie Urzędu Miasta.

Jak dodano, "pomimo podjętej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia marsz jest kontynuowany."

Uczestnicy marszu nadal zmierzają w stronę Agrykoli.

Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk w TVN 24:

Gdy gromadzenie traci swój pokojowy charakter, jest rozwiązywane. Sami państwo pokazywaliście wiele obrazków, jak część uczestników nie ma pokojowego nastawienia, dochodziło do bójek, do ataków na policjantów, podpalenia samochodów czy tęczy na pl. Zbawiciela. To wszystko sprawia, że na wniosek policji ratusz wydał decyzję, by ten marsz rozwiązać.

Milczarczyk nie wiedział powiedzieć, czy decyzja była konsultowana z MSW.

Najciekawsze jednak było jego oświadczenie na pytanie, co dalej z ta manifestacją. Z jego słów wynika, że w zasadzie nic się nie zmienia:

Organizatorzy muszą pamiętać, że to jest zgromadzenie nielegalne. Ale oczywiście policja będzie cały czas zabezpieczała to zgromadzenie, dopóki jego uczestnicy nie rozejdą się. Także policja jest na miejscu, zabezpiecza to zgromadzenie, ale z drugiej strony dba o bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy.

17:20 - Marsz zatrzymał się pod rosyjską Ambasadą, na terenie której wybuchł pożar.

Będziemy czuwać nad rozejściem się uczestników marszu - Mariusz Mrozek, rzecznik KSP. 4 policjantów zostało poszkodowanych i odwiezionych do szpitala.

17:25 - W stronę Ambasady rosyjskiej wciąż lecą petardy. Jednak czoło Marszu przesuwa się w kierunku pomnika Marszałka Piłsudskiego.



17.30 - Marsz doszedł do pomnika Marszałka Piłsudskiego i zmierza w kierunku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Policja wielokrotnie powtarza, że zgromadzenie jest nielegalne i przestrzega przed użyciem "środków przymusu bezpośredniego" (pałek służbowych, wodnych środków obezwładniających, gumowych pocisków miotanych i środków chemicznych), jeśli uczestnicy marszu nie podporządkują się poleceniom policji. Z megafonu płyną wezwania do parlamentarzystów, osób postronnych, dziennikarzy i kobiety w ciąży do opuszczenia terenu działań policji.

fot. tvn24.pl

Przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów doszło do drobnych zamieszek.

Uczestnicy krzyczeli "Tusk nie zamkniesz nam ust".


Incydenty nasilają się. Biegają tam osoby w kominiarkach. Marsz dochodzi do Ronda Dmowskiego. Policjanci atakują uczestników od tyłu marszu. Finał Marszu ma być na Agrykoli. Uczestnicy niosą transparenty mówiące o sprzedanej niepodległości.

 

17.50 - Ludzie powoli się rozchodzą. Część zmierza w kierunku Agrykoli, a niektórzy kierują się do domów i na dworce. Marsz się powoli kończy, organizatorzy pomimo rozwiązania Marszu, zamierzają wygłosić przemówienia na Agrykoli. Policja napiera na tył tłumu.

mall,mc,maf

 

 

 

 

 

---------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------

Zachęcamy do kupna szóstego numeru miesięcznika "W Sieci Historii" z nowym dodatkiem!

nr. 6/2013 z filmem "Trwajcie! Janusz Kurtyka, IPN 2005-2010"

Miesięcznik

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.