TYLKO U NAS. Kolejne smoleńskie śledztwo szopką? Tym razem prokuratorzy z Poznania chronią kolegów z Warszawy. 6 zasadniczych pytań mec. Pszczółkowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Na zdj. powyżej: Z lewej prokurator generalny Andrzej Seremet. W środku ówczesny (w kwietniu 2010 r.) Naczelny Prokurator Wojskowy płk. (wtedy) Krzysztof Parulski. Po jego prawej stronie szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Dwaj ostatni to główni bohaterowie poznańskiego śledztwa - najbardziej decyzyjni prokuratorzy ws. 10/04 i najważniejsi wówczas wojskowi śledczy w Polsce. Fot. YouTube

 

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków przez warszawskich śledczych obecnych w 2010 r. w Smoleńsku. To kolejne zamknięte postępowanie ws. narodowej tragedii, w którym mimo oczywistych nieprawidłowości nie znajdują się winni.

CZYTAJ WIĘCEJ: Bez szans na pociągnięcie prokuratorów do odpowiedzialności za smoleńskie błędy. Śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków umorzone

Decyzja poznańskich wojskowych zostanie zaskarżona - zapowiada pełnomocnik części rodzin ofiar mec. Piotr Pszczółkowski. Publikujemy jego oświadczenie, w którym wymienia fundamentalne kwestie zignorowane przez prokuratorów w mundurach.

***

 

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów wojskowych, uczestniczących w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Prowadzone na skutek złożonego przeze mnie w dniu 18 września 2012 roku zawiadomienia o przestępstwie śledztwo miało odpowiedzieć na pytanie: kto jest winien kardynalnego zaniedbania w śledztwie smoleńskim, jakim było:

1/ nieuczestniczenie polskich prokuratorów w oględzinach, sekcjach zwłok ofiar katastrofy i pobieraniu prób do badań  wykonywanych na terenie Federacji Rosyjskiej,

2/ niewykonanie przez polską prokuraturę oględzin i sekcji zwłok oraz  niepobranie prób do wszelkich badań niezbędnych w śledztwie, już po sprowadzeniu ciał ofiar do Polski.

 

W kwietniu 2010 roku do Moskwy pojechała grupa prokuratorów Naczelnej Prokuratury Wojskowej i Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie z zadaniem uczestniczenia w rosyjskich oględzinach i sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. W żadnej z tych rosyjskich czynności polscy prokuratorzy jednak nie uczestniczyli. Należało zatem odpowiedzieć na pytania:

1/ Kto ponosi odpowiedzialność za brzemienne w skutki spóźnienie się polskich prokuratorów na rosyjskie oględziny i sekcje?

2/ Dlaczego, mimo że była taka możliwość, nie złożono w Smoleńsku wniosku o udział polskich prokuratorów w oględzinach i sekcjach zwłok ofiar, w specjalnym trybie - ustalonym na roboczym posiedzeniu Zastępcy Prokuratora Generalnego Rosji z udziałem polskich prokuratorów, w nocy z 10/11 kwietnia 2010 roku?

3/ Dlaczego sporządzony 10 kwietnia 2010 w Polsce, w trybie międzynarodowej pomocy prawnej, wniosek o dopuszczenie polskich prokuratorów  do udziału w rosyjskich sekcjach zwłok dotarł skutecznie do organów rosyjskich dopiero 13 kwietnia 2010 roku, dwa dni po zakończeniu rosyjskich oględzin i sekcji zwłok, dwa dni po pobraniu z ciał ofiar prób niezbędnych m.in. do badań DNA, badań krwi, badań chemicznych?

 

I wreszcie pytania najważniejsze, dotyczące zaniechań prokuratury po sprowadzeniu ciał ofiar katastrofy do Polski:

4/  Skoro polscy prokuratorzy nie kontrolowali wykonywanych w Moskwie przez Rosjan czynności, kto ponosi winę za niewykonanie oględzin i sekcji zwłok, natychmiast po sprowadzeniu ciał ofiar do Polski?

5/  Kto jest winien skazania bliskich ofiar na kilkudziesięciomiesięczne oczekiwanie na dokumentację sekcyjną i identyfikacyjną sporządzaną przez państwo obce? Kto odpowiada za cierpienia rodzin związane z zamianą ciał ofiar, niewłaściwym ich pochówkiem, traumą ekshumacji?

6/ Kto mimo posiadania obowiązku i  możliwości pobrania w Polsce z ciał ofiar próbek do wszelkich niezbędnych w śledztwie badań, nie wykonał tych czynności  i uzależnił w olbrzymim zakresie polskie postępowanie od rzetelności rosyjskich czynności śledczych?

 

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nie zdołała na razie odpowiedzieć na tak postawione pytania mimo trwającego rok śledztwa.

Prokurator ma kodeksowy obowiązek dokonania oględzin i uczestnictwa przy otwarciu zwłok jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci. (Powinność ta wynika z art. 209 k.p.k.). Z tzw. ,,międzynarodowej pomocy prawnej” korzysta się  jedynie w sytuacji, kiedy nie można przeprowadzić własnych czynności śledczych. Nie istnieje zatem żadne formalne usprawiedliwienie dla zaniechania przeprowadzenia w Polsce wszelkich możliwych do wykonania czynności śledczych (sekcje i oględziny zwłok, pobranie prób do przeprowadzenia niezbędnych ekspertyz w śledztwie).

Bezprecedensowym jest powierzenie organom państwa obcego kluczowych czynności śledczych w postępowaniu mającym ustalić winnych śmierci śp. Prezydenta RP, polskiej generalicji i elity politycznej. Katastrofa miała miejsce na terenie Rosji, a podejmując, w kwietniu 2010 roku, decyzję o niewykonaniu oględzin i sekcji zwłok w kraju,  polska prokuratura wojskowa nie dysponowała żadnym dowodem pozwalającym wykluczać odpowiedzialność tego państwa obcego za udział lub spowodowanie śmierci ofiar katastrofy. Nie dysponowała nawet ekspertyzami sekcyjnymi wykonanymi przez Rosjan. Prokuratura posiadała natomiast wiedzę, że delegowani do Moskwy polscy prokuratorzy nie kontrolowali w żaden sposób rzetelności i prawidłowości przebiegu rosyjskich czynności.

Nieprzeprowadzenie, w powyższej sytuacji, przez polską prokuraturę własnych sekcji i oględzin zwłok, po sprowadzeniu ciał ofiar katastrofy do Polski, może być kwalifikowane nie tylko jako karalne niedopełnienie obowiązków, ale także rozważane jako działanie na szkodę polskiego śledztwa.

Uwzględniając wyżej wymienione fakty, po doręczeniu odpisu postanowienia o umorzeniu śledztwa wraz z uzasadnieniem, zaskarżę decyzję WPO w Poznaniu do sądu.   

adwokat Piotr Pszczółkowski

pełnomocnik w śledztwie smoleńskim rodzin kilkunastu ofiar

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych