Sikorski skarży się Olejnik na "wSieci" i krytykuje decyzję Lecha Kaczyńskiego o wyjeździe do Smoleńska: "Uważałem, że to wystawia na śmieszność państwo polskie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Odradzałem prezydentowi Kaczyńskiemu tę podróż. Uważałem, że to wystawia na śmieszność państwo polskie, gdy Rosjanie widzą, że Polacy mają jakąś wewnętrzną kontrowersję w sprawach związanych przecież z Katyniem. (...) Prezydent uznał, że odbędzie podróż, no i wiemy, jak się skończyło

- mówił Radosław Sikorski w rozmowie z tvn24, komentując wątek rozdzielenia wizyt w kwietniu 2010 roku.

Temat katastrofy smoleńskiej pojawił się w wywiadzie, gdy Monika Olejnik pokazała okładkę tygodnika "wSieci", oceniając przy okazji, że jest to "wielkie świństwo". Sikorski zgodził się z taką interpretacją:

Nie wiem, czy to zdjęcie jest autentyczne i pochodzi z tego dnia. Zdjęcie jak zdjęcie - zawsze może być różnie interpretowane, ale skandaliczny jest komentarz, bo to wielka insynuacja. (...) Byłem tym, który słyszał, że premier się rozkleił, wiem, jak go to uderzyło. Tu wypada zapytać panów Karnowskich: czy oni tak na poważnie? Czy sugerują, że premier Tusk razem z premierem Putinem się cieszą? Chciałbym to usłyszeć, że oto dwóch morderców cieszy się z wykonanego zadania

- irytował się minister spraw zagranicznych.

Sikorski dodał również, że liczy na wypowiedź hierarchów kościelnych w tej kwestii:

Tu powinien się wypowiedzieć Kościół! Bo to ludzie, którzy epatują się swoim katolicyzmem. Nie potrafię sobie wyobrazić bardziej wyrazistego naruszenia ósmego przykazania. Sugerowanie, że premier wolnej Polski wykonał zamach i się z tego cieszy, jest czymś tak obleśnym, potwornym, że ja nie znajduję słów...

- przekonywał.

Szef MSZ był także pytany o wątek rozdzielenia wizyt w kwietniu 2010 roku, a także zaniedbań ze strony urzędników ministerstwa oraz swoistej gry przeciw prezydentowi, którą opisał na łamach "Gościa Niedzielnego" Andrzej Grajewski. Sikorski oburzył się na sugestię "rozdzielenia wizyt":

Wizyta była tylko jedna - wizyta jest wtedy, gdy jedno państwo zaprasza drugie. Premier Tusk był zaproszony, a Kaczyński odbywał zagraniczną część krajowych obchodów. Nie było rozdzielenia wizyt, bo była tylko jedna wizyta - premiera u premiera. Prezydent Kaczyński nie miał zaproszenia, bo był w złych stosunkach z Federacją Rosyjską!

- mówił.

I dodawał, że o przyczynach katastrofy smoleńskiej mógł wypowiadać się już kilka chwil po tragedii, ponieważ wszystko było jasne.

Jeżeli samolot jest poniżej poziomu lotniska, bo o tym mówimy - poniżej płyty lotniska - to jak pani to nazwie? Jeśli jest 13 ostrzeżeń systemu TAWS...

- rozkręcał się Sikorski i nawet uprzejma pani redaktor zaznaczyła, że tuż po tragedii nie mógł wiedzieć o tym wszystkim. Szef MSZ odpowiadał:

Wtedy to stawiałem tylko robocze hipotezy. Jeżeli z wieży mam wiadomość, że zawadził o drzewa, to zszedł za nisko. A dlaczego zszedł za nisko?

- pytał.

Minister oceniał też postać zmarłego Tadeusza Mazowieckiego. Sikorski - oprócz słów pochwały - nie krył dystansu i krytyki do polityki prowadzonej przez byłego premiera:

Dzisiaj po raz pierwszy przewodniczący Komisji Europejskiej twittował po polsku! Mazowiecki jest postrzegany jako ktoś, kto uzyskał sukces, gdy jeszcze stał mur berliński. Mazowiecki przypomina Europie, że to tu się zaczęło. (...) Można się było spodziewać po Polakach strachu przed zjednoczeniem Niemiec. Tadeusz Mazowiecki, prof. Skubiszewski potrafili to przezwyciężyć i wmontować Polskę w nowy, rodzący się ład europejski

- ocenił, przyznając, że to było "negocjowane wyjście z komunizmu", na które patrzy z pretensjami i krytycyzmem.

Sikorski opisywał błędy Mazowieckiego:

Dotrzymywać słowa wobec komunistów, wtedy gdy się diametralnie zmienia sytuacja... Uważam, że można było szybciej. W innych krajach zachowaliśmy archiwa bezpieki, u nas były niszczone. Mogliśmy załatwić prywatyzację, to był też moment na lustrację... A jeśli rozwiązywać służby, to tylko wtedy. (...) Po 45 latach potrzeba było przeżycia zbiorowego końca dyktatury, tego zabrakło. Można było wziąć szturmem Mysią, pamięta pani, co się tam mieściło? Naród potrzebuje festiwalu wolności, a tego nie mieliśmy

- dodał szef polskiej dyplomacji.

svl, tvn24

 

 

 

-------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------

Uwaga!

TYLKO U NAS, w sklepie wSklepiku.pl, możesz jeszcze nabyć cztery pierwsze numery miesięcznika "W Sieci Historii" z bardzo atrakcyjnymi dodatkami!

nr.4/2013 z filmem "Mit o Szarym"

Miesięcznik

nr.3/2013 - z filmem "Urodziny młodego Warszawiaka "+ opaska powstańcza.

Sieci Historii (3/2013) - miesięcznik z filmem Urodziny młodego Warszawiaka + opaska powstańcza

nr.2/2013 -z filmem "Kwatera Ł"

Sieci Historii (2/2013) - miesięcznik z filmem Kwatera Ł

nr.1/2013 - z filmem "Generał Nil"

Sieci Historii (1/2013) - miesięcznik z filmem Generał Nil

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych