Do warszawskiego referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz pozostał niecały miesiąc. Wysiłki piarowskich doradców zarządzającej stołecznym ratuszem widać niemal na każdym kroku pani prezydent: a to Gronkiewicz-Waltz rozdawała kawę na peronach warszawskiego metra, a to powstają specjalne karty i ułatwienia dla wielodzietnych rodzin. Tym razem ratusz poszedł jednak krok dalej.
Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej urzędnicy postanowili zatrudnić do ocieplenia swojego wizerunku... Straż Miejską. Chodzi o nakładane na mieszkańców Warszawy mandaty. Z ratusza został wysłany jednoznaczny sygnał: do 13 października (termin referendum) mniej mandatów! Sprawę ujawnił portal niezalezna.pl. Jego dziennikarze zadzwonili do Zdzisława Leszczyńskiego, komendanta Straż Miejskiej w Warszawie i podając się za radnego PO dopytali o szczegóły sprawy.
Zrobiliśmy takie ograniczenia, że teraz strażnicy sami tego nie robią. To jest drugie tyle [mandatów]. Mandaty zostały ograniczone, więcej zejść nie mogę. Porozmawiam na ten temat z szefową, będzie taka chryja [medialna] w drugą stronę, że to głowa mała
- mówi w udostępnionym nagraniu Leszczyński.
I dodaje, podając szczegóły akcji:
Dziennie holowaliśmy 80 samochodów w całej Warszawie, a w tej chwili 30. (...) Nie przesadzajcie, co ja zrobię gdy ktoś powie, że dzwonił tyle razy i nikt nie przyjechał? Jak mam to zrealizować? Nie odbierać telefonu?
- złości się komendant.
Na nagraniu słychać duże zdenerwowanie Leszczyńskiego. Komendant jest wyraźnie zbulwersowany tym, w jakim stopniu stołeczny ratusz pod kierownictwem Hanny Gronkiewicz-Waltz naciska na Straż Miejską w sprawie mandatów. Rzecznik pani prezydent uważa jednak, że nie ma się czym bulwersować.
lw, niezalezna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/166936-straz-miejska-na-ratunek-gronkiewicz-waltz-stoleczny-ratusz-naciska-by-do-referendum-wystawiano-mniej-mandatow-wiecej-zejsc-nie-moge-bedzie-taka-chryja