"SKW została zmanipulowana przez stronę rosyjską. Rosjanie prowadzą najbardziej ofensywne działania wywiadowcze". NASZ WYWIAD z posłem Kaczmarkiem

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

wPolityce.pl: Analizując pana aktywność poselską, przeglądając m.in. składane przez pana interpelacje, nie sposób nie zauważyć, że ma pan na pieńku z szefem SKW gen. Januszem Noskiem. Co złego dzieje się w SKW, że tak często pan w sprawie tej służby alarmuje?

Tomasz Kaczmarek, poseł PiS, były funkcjonariusz policji i CBA: Kompromitacja, jaka dziś spadła na służbę wywiadu wojskowego, jest skutkiem działalności i postawy kierownictwa SKW. To również skutek działań samego generała Janusza Noska. Sprawa nieprawidłowości w kontrwywiadzie wojskowym to temat rzeka. Przeglądając moje interpelacje, problemy, jakie w nich poruszam oraz zawiadomienia do prokuratury, które kieruję w związku z nieprawidłowościami i patologiami w SKW, można samemu zobaczyć z jak porażającą skalą błędów i patologii mamy do czynienia. Generał Janusz Nosek powinien natychmiast stracić stanowisko, powinien zostać zdymisjonowany.

Niepokoją szczególnie mocno kontakty SKW i gen. Noska ze służbami specjalnymi Rosji.

Rzeczywiście to niezwykle niepokojące. SKW podejmowało współpracę ze służbami Rosji, i to pomimo braku zgody premiera na taki krok. Pamiętamy historię transportów lotniczych, jakie realizowane są do Afganistanu w związku z udziałem Polski w misji ISAF. Lotami takimi podróżują i żołnierze, i oficerowie SKW i sprzęt. Takie loty są natomiast obsługiwane przez lotników i samoloty rosyjskie. Nie trzeba być jasnowidzem, by wiedzieć, że są to współpracownicy GRU i innych rosyjskich służb. Mieliśmy również przykłady niekontrolowanego wpuszczania do stref bezpieczeństwa osób nieuprawionych, związanych z rosyjskimi służbami. Takie przykłady można mnożyć.

Czy to oznacza, że strona rosyjska ma w SKW swego rodzaju furtkę do Polski?

Mamy do czynienia z sytuacją bardzo niepokojącą i niebezpieczną. Mam wrażenie, że obecnie służba kontrwywiadu wojskowego straciła możliwości wykonywania ustawowych zadań. SKW powinna się zajmować wyłapywaniem szpiegów, którzy działają na terenie Polski. Mam wrażenie, że służba ta została natomiast zmanipulowana przez stronę rosyjską.

Gen. Nosek otrzymał awans po tragedii smoleńskiej, do dziś jest na swoim stanowisku. To zdaje się oznacza, że rząd akceptuje to, co dzieje się w SKW i nie widzi problemu

Tak należy przyjąć. Wydaje się, że ten stan rzeczy jest akceptowany, ponieważ nie ma żadnych konkretnych działań ze strony choćby premiera Donalda Tuska, który zgodnie z prawem nadzoruje i kontroluje tę służbę. Nie ma również reakcji na wiele kompromitujących wypowiedzi ludzi SKW. Przypomnę oświadczenie wysokiej rangi oficera SKW Krzysztofa Duszy, który stwierdził, że na pokładzie Tupolewa nie było urządzeń szyfrujących i kryptograficznych. A przecież wiadomo, że wszyscy szefowie wojsk polskich dysponowali telefonami Blackberry, które były akredytowane, by przetwarzać informacje niejawne. Te urządzenia były wyposażone w system szyfrujący. A tuż po tragedii smoleńskiej zostały zabezpieczone. Strona rosyjska miała dostęp do informacji niejawnych, a - co gorsze - również do serwerów MON.

Za pomocą tych telefonów?

Tak, za pomocą tych urządzeń, które nie zostały na czas zablokowane i zabezpieczone.

To i dziś zagraża bezpieczeństwu państwa?

Oczywiście. Przecież funkcjonariusze służb specjalnych Federacji Rosyjskiej prowadzą najbardziej ofensywne działania wywiadowcze na terenie Polski. Pokazuje to choćby sprawa Azotów. Jednak Polska jest członkiem NATO. I naszym głównym strategicznym partnerem są Stany Zjednoczone. Pamiętajmy o tym...

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.