Po lotnisku w Modlinie hula wiatr, ale prezesi portu zarabiają po 16 tys. zł miesięcznie. Czy się stoi, czy się leci...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. modlinairport.pl
fot. modlinairport.pl

Na budowę lotniska w Modlinie k. Warszawy, które miało być jedną ze sztandarowych inwestycji powstałych za rządów Donalda Tuska, poszło 360 mln zł. Efekt? Port tylko w ubiegłym roku przyniósł 27 mln zł strat. Mimo to, zarząd lotniska nie może narzekać... na swoje pensje.

Mimo że w lutym ogłoszono 20-procentowe obniżki pensji, jego prezesi nadal zbijają kokosy. Piotr Okienczyc (45 l.) i jego zastępca Marcin Danił (45 l.) wciąż otrzymują po 16 tysięcy złotych brutto wypłaty

– pisze „Super Express”.

Jak wyliczyła gazeta, za cały okres od grudnia do sierpnia obaj zarobili już po 232 tysiące złotych.

„SE” przypomina, że otwartego przed ponad rokiem lotniska, pasażerowie korzystali tylko przez 5 miesięcy. W grudniu 2012 roku zostało zamknięte, bo pas startowy zaczął się kruszyć. Po jego naprawie żadna z tanich linii lotniczych do Modlina nie chciała już wrócić.

JKUB/”SE”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych