Ciekawy pomysł na uczczenie setnej rocznicy odzyskania niepodległości: "Odbudujmy Pałac Saski, zbudujmy niepodległości pomnik!"

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

Zróbmy niepodległości pomnik!

- apeluje w rozmowie z Robertem Mazurkiem Zbigniew Girzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Parlamentarzysta wychodzi z pomysłem, by odpowiednio uczcić setną rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, która przypadnie w roku 2018. Dlaczego już teraz zwraca na to uwagę?

To wystarczająco dużo czasu, by się do tego przygotować i zrobić coś naprawdę ekstra. Dlatego mówię o tym już dziś. Proponuję odbudowę Pałacu Saskiego na Placu Piłsudskiego w Warszawie

- mówi Girzyński w wywiadzie dla "Plusa Minusa".

Ale to nie będzie "zwykła" odbudowa. Posłowi marzy się, by w tym miejscu powstało muzeum historii Polski. Muzeum z prawdziwego zdarzenia:

To powinno być nie tylko najlepsze muzeum w Polsce, ale najlepsze w tej części Europy. Ołdakowski potrafiłby połączyć absolutnie najnowszą technologię z warstwą symboliczną, z emocjami, wszystkim, co składa się na muzeum

- przekonuje Girzyński. I jako przykład, z którego idei powinniśmy czerpać wskazuje Muzeum Powstania Warszawskiego. Tutaj chce jednak większej skali, bo dotyczącej całego kraju.

Pomysł powinien łączyć, stąd apel posła PiS o przekazanie sterów Janowi Ołdakowskiemu, a także ponadpartyjną zgodę w tej sprawie:

Muzeum historii Polski pozwoliłoby każdemu: prawicowemu i lewicowemu, lemingowi, słoikowi i przyjezdnym poczuć się w tym miejscu jak u siebie. (...) Zna Pan lepszy pomysł na uczczenie stulecia niepodległości?

- pyta.

W opinii Girzyńskiego warto również wykorzystać ideę grobu nieznanego żołnierza i rozszerzyć ją:

Moim zdaniem idealnie byłoby, gdyby po jednej stronie grobu nieznanego żołnierza pochować bezimiennego żołnierza z Katynia, a po drugiej nieznanego żołnierza wyklętego z Łączki

- tłumaczy.

I puentuje, kierując swoje słowa do wszystkich przedstawicieli partii politycznych:

Rzadko mogę powiedzieć coś dobrego o prezydencie Komorowskim, ale to on, jako wiceminister obrony na początku lat 90., zadbał o Grób Nieznanego Żołnierza i zrobił dużo w tej sprawie. Dlaczego i tym razem nie moglibyśmy zapomnieć o tym, kto jest z jakiej partii? Naprawdę na całym świecie tak się robi. (...) Zróbmy raz jeden coś dobrego wszyscy razem

- kończy.

Szczerze trzymamy kciuki. Gdyby pomysł uzyskał zgodę ponad bieżącymi sporami politycznymi, udałoby się osiągnąć naprawdę duży sukces.

svl, "Plus Minus"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych