"A co, mam powtarzać te bzdury, że PiS jest partią faszystowską?" - Jarosław Gowin o PiS, Tusku, Schetynie i spadających notowaniach PO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. www.jgowin.pl, zdjęcie z konwencji PO w 2007 roku
fot. www.jgowin.pl, zdjęcie z konwencji PO w 2007 roku

Skłamałbym mówiąc, że ten sondaż mnie zaskoczył - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Jarosław Gowin. Odnosi się w ten sposób do badania, które wskazuje, że byłby lepszym szefem PO niż Donald Tusk.

Rozmawiając z normalnymi ludźmi na ulicach, w tramwajach, na otwartych spotkaniach, mam poczucie, że wyraźna większość społeczeństwa oczekuje głębokich zmian. Coraz więcej ludzi dochodzi do przekonania, że konflikt Tusk-Kaczyński jest jałowy, bo zajmują się sobą, zamiast tym co najważniejsze dla ludzi, czyli gospodarką

- mówi konkurent Tuska w wyborach na szefa Platformy. Gowin twierdzi, że jego przewaga opiera się na sprecyzowanym programie.

Mam jasny program: ograniczenie biurokracji, wydatków publicznych, obecności państwa w gospodarce, a w zamian prowadzenia polityki ambitnych reform i wspierania rodziny. Bez zamiatania problemów pod dywan i kupowania czasu przez skok na 270 mld złotych prywatnych oszczędności w drugim filarze

- tłumaczy były minister sprawiedliwości.

Gowin przypomina także, że jego wystąpienie podczas śląskiej konwencji PO zostało przyjęte dobrze przez wyraźnie zaciekawionych delegatów.

Jestem przekonany, że duża część z nich wiedziała, iż mam rację krytykując politykę ciepłej wody w kranie, to że PO się zoligarchizowała, że nadmierną rolę odgrywa aparat partyjny, że ogranicza się wewnętrzną demokrację. Skoro nawet funkcyjni działacze, w których po części było wymierzone moje przemówienie, słuchali mnie uważnie, to znaczy, że jestem w stanie dotrzeć do dużo większej liczby członków, niż się dzisiaj wydaje

- mówi kandydat na szefa PO. Gowin zdaje sobie sprawę, że wielu członków PO nie będzie popierać go otwarcie, ponieważ może się przestraszyć tego, że nie potępia on PiS.

A co, mam powtarzać te bzdury, że PiS jest partią faszystowską? To, że jestem w ostrym sporze politycznym z partią Jarosława Kaczyńskiego nie znaczy, że muszę im odmawiać patriotyzmu, dobrej woli czy szacunku dla demokratycznych reguł. PiS popełnił masę błędów: nie ciął wydatków, realizował skrajnie populistyczne rozwiązania w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości, skompromitował ideę IV RP przez współpracę z Samoobroną... Ale ich rządy mieściły się w demokratycznych standardach

- mówi Jarosław Gowin, który obawia się porażki PO, czego zwiastunem moga być wygrane przez PiS wybory w Elblągu.

Elbląg to dowód, że Polacy chcą zmian. Przez osiem lat powtarzałem, że polityka ciepłej wody w kranie oznacza odsuwanie problemów w czasie, ale przyjdzie moment, gdy się one spiętrzą. I właśnie do tego doszło. Dzięki ogromnym talentom politycznym Donalda Tuska długo udawało nam się utrzymać wysokie poparcie społeczne. Ale jeżeli nie będzie dużych zmian – nie tylko zapowiadanej przez premiera rekonstrukcji rządu, ale przede wszystkim głębokiej rewizji programu - to po sześciu zwycięstwach wyborczych z rzędu przyjdzie nam zasmakować smaku porażki

- przestrzega poseł PO.

Wracając do wątku wyborów na szefa PO, Gowin mówi, że rozumie dlaczego nie wystartował w nich Grzegorz Schetyna.

Bo wie, że czas działa na jego korzyść. Jest co prawda odsunięty od wpływu na bieżące sprawy, ale za to nie obciąża go spadek poparcia dla partii. (…) Dla wszystkich jest jasne, że jego pozycja jest na tyle silna, iż nie musi stawać w szranki wyborcze. Może poczekać. Pytanie czy Polska też może poczekać... Moim zdaniem nie. Dlatego podjąłem decyzję o kandydowaniu ze świadomością, że to starcie Dawida z Goliatem

- twierdzi Gowin, który wie już, co zrobi jeśli wewnątrzpartyjne wybory przegra,

(…) pogratuluję zwycięzcy, podziękuję tym, którzy mnie poparli, a potem będę czekał na to, jaki program dla partii, rządu i Polski zaproponuje Donald Tusk. Nie startuję po to, żeby zakładać nową partię, tylko odnowić PO, a przez to wprowadzić korzystne zmiany w państwie. Nie zgadzam się na przykład na gwałtownie rosnący fiskalizm, który wprowadza Jacek Rostowski. Uważam, że to jest zarzynanie gospodarki

- podsumowuje Jarosław Gowin.

źródło: rp.pl/Wuj

 

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------------

Pasjonujesz się polityką?Chcesz wiedzieć więcej?

Zajrzyj na wSklepiku.pl!Znajdziesz tam wiele wartościowych książek na ten temat.Zapraszamy!

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych