Hurra! Hurra! Hurra! Płynące z Warszawy apele o ocalenie "pojednania" mogły zostać wysłuchane. Premier: "pojawiły się sygnały"

PAP
PAP

Donald Tusk ogłosił podczas wtorkowej konferencji prasowej, że w rozmowie ministrów spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i Siergieja Ławrowa pojawiły się sygnały świadczące o gotowości Rosjan do „dalej idącej współpracy" przy wyjaśnianiu okoliczności katastrofy smoleńskiej.

Rozmowa ministra Sikorskiego z ministrem Ławrowem obfitowała w pewne sygnały pokazujące, że strona rosyjska jest gotowa do dalej idącej współpracy, niż to mogło wynikać z raportu czy z komentarzy po opublikowaniu raportu MAK, jeśli chodzi o współpracę organów śledczych przy dalszym wyjaśnianiu okoliczności katastrofy smoleńskiej.

Co ciekawe, premier dodał, iż "nie wyklucza, że lepszy klimat rozmowy wynikał z dramatycznych okoliczności po poniedziałkowym zamachu na moskiewskim lotnisku Domodiedowo". Na jakiej zasadzie? Nie wiadomo.

Również rosyjskie MSZ w związku z poniedziałkową rozmową telefoniczną szefów dyplomacji obu państw poinformowało we wtorek, że Rosja i Polska mają zamiar kontynuować współpracę w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem.

Zgodnie z przepisami, które takich sytuacji dotyczą - mówię o przepisach prawa międzynarodowego - będziemy zwracali się do strony rosyjskiej z takim pytaniem: czy po tym, jak udokumentujemy te różnice, czy są gotowi do porozumienia, jeśli nie na poziomie komisji, to może na tym wyższym poziomie, zobaczymy – oświadczył szef rządu.

Pytany los wraku TU-154 i szanse sprowadzenia szczątków maszyny do Polski przed 10 kwietnia, premier odpowiedział:

Do tej pory nie miałem żadnego sygnału, który by kwestionował zapowiedzi, które słyszeliśmy także po ogłoszeniu raportu MAK, że Rosjanie są zainteresowani tym, aby przed 10 kwietnia szczątki samolotu w Polsce się znalazły.

Tusk zaznaczył jednak, że „znając dotychczasowe doświadczenie, unikałby stwierdzeń ostatecznych".

Wygląda na to, że obecna władza naprawdę nie chce wyciągać wniosków nawet z bardzo bolesnych lekcji.

A może nie może?

A my naprawdę już nie możemy na to "pojednanie" patrzeć... Niestety, wychowano nas w nieco innym poczuciu narodowej dumy. 

Pat

źródło:www.rp.pl, TVP Info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych