Grzegorz Schetyna przecina spekulacje. "Nie będę kandydował na szefa Platformy!". Sala nagradza go brawami

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Andrzej Grygiel
fot. PAP/Andrzej Grygiel

Grzegorz Schetyna nie będzie kandydował na szefa PO. - Przepraszam wszystkich, których – rozczarowałem – powiedział wiceszef PO.
Spekulacje o rywalizacji Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska trwały od wielu miesięcy. Jednak ostatecznie ten pierwszy, w przeciwieństwie do Jarosława Gowina nie zdecydowała się stanąć w wyborze szranki. Swoją decyzję ogłosił dziś w Chorzowie, gdzie zabrał głos po Donaldzie Tusku.

Ludzie oczekują współpracy i przyzwoitości. Dzisiaj tym zniechęconym mówimy: nie bójcie się PO was nie zostawi. Za półtora roku są wybory samorządowe. To wybory samorządowe będą sprawdzianem naszej skuteczności

- mówił Schetyna.

Jestem w pełni zgodny z Donaldem Tuskiem

- kontynuował (na te słowa sala zareagowała gromkimi brawami).

Jesteśmy zgodnie, że Polsce, że Platformie nie potrzebna jest wojna domowa. Potrzebna jest współpraca. Dzisiaj chcę powiedzieć, że podjąłem decyzję, że nie będę kandydował w wyborach na przewodniczącego PO

- oświadczył domniemany rywal Tuska. I znów otrzymał brawa.

Przepraszam tych których rozczarowałem.  Przepraszam Andrzeja Biernata i Irka Rasia, ale chcę powiedzieć, żeby to wszystko miało sens musimy tworzyć wspólnotę. Razem rozwiązywać problemy. Wybory w Elblągu będą symbolem. Wygramy je

– zakończył optymistycznie niedoszły kandydat na szefa PO.

ansa /TVN 24

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych