Afery ciuchowej ciąg dalszy! Ile kosztują kreacje Małgorzaty Tusk? Sukienki od projektantów za kilka tysięcy złotych

fot. Fakt / wPolityce.pl
fot. Fakt / wPolityce.pl

Tłumaczenia premiera, dotyczące konieczności ubrania bezrobotnej małżonki za pieniądze partyjne z pewnością przejdą do historii. Teraz już przynajmniej wiadomo, że jeśli żona nie pracuje, a trzeba się z nią wybrać na służbową kolację, wystarczy kupić jej kreację z kasy pracodawcy, nie z własnych oszczędności. Spora to zmiana w mentalności głów rodziny, które musiały się nieźle napracować, by z jednej pensji starczyło na wszystko.

Skoro mam reprezentować państwo polskie, muszę wyglądać

- powiedziała premierowi żona i ruszyła - jak się okazuje - z partyjną sakiewką na zakupy.

Jak donoszą tabloidy, sakiewka musiała być spora, bo kreacje nie tanie.

„Fakt” ujawnił, że PO płaciła za drogie sukienki dla Małgorzaty Tusk m.in. w butiku u znanej projektantki Gosi Baczyńskiej. Za jedną kreację trzeba tam zapłacić od 4 do nawet ponad 6 tys. zł.

Nasz fotoreporter podpatrzył jakiś czas temu w centrum stolicy w eleganckim butiku Ermenegildo Zegna żonę i córkę premiera na zakupach. Panie kupiły dwa męskie sweterki (po ok. 900 zł każdy), dżinsy (800 zł), koszulę w prążki (ok. 1170 zł) i koszulkę polo (720 zł). Rachunek wyniósł prawie 4,5 tys. zł. Niemało. Ale grunt, że na Donaldzie Tusku te luksusowe ubrania idealnie leżą. Za wiele z tych ubrań zapłacili podatnicy

- pisze Super Express.

Premier nie widzi w tym nic złego.

Chcę, aby polski premier nie wyglądał gorzej niż inni premierzy w Europie

- tłumaczył się wczoraj, zapytany o 250 tys. zł, które wydano z pieniędzy PO na ubrania dla polityków i jego żony.

Tylko dlaczego za dobry wygląd państwa premierostwa mają płacić nawet ubodzy podatnicy? Wydawałoby się, że mężczyzna, który zarabia miesięcznie kilkanaście tysięcy złotych ma za co kupić kreację swojej żonie. Tym bardziej, że utrzymanie mieszkania w Warszawie i cotygodniowe podróże do Sopotu regulowane są z pieniędzy publicznych.

 

mall / Fakt, Super Express

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych