Seks-afera w opolskiej policji. Komendant nagrany w czasie dwuznacznej rozmowy z podwładną. Będzie dymisja?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: powiat.nysa.pl
fot: powiat.nysa.pl

Policja w Opolu nie ma szczęścia do komendantów, bowiem z każdym kolejnym funkcjonariuszem oddelegowanym do pracy, przychodzą nowe problemy. Jak donosi „Nowa Trybuna Opolska” do redakcji gazety pocztą trafiło nagranie kompromitujące komendanta Leszka Marca, które nosi tytuł: "Seks - afera w Opolskiej Policji".

Do płyty została doręczona wiadomość:

Przesyłam autentyczną, nagraną w listopadzie 2012 roku płytę, która ukazuje w jaki sposób załatwia się sprawy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu.

- czytamy w NTO.

Nagranie trwa około 18 minut. Według gazety w wymianie zdań uczestniczy komendant i wysoko postawiona funkcjonariuszka opolskiej komendy. Rzecz dotyczy spraw służbowo – obyczajowych.

Rozmowa jest przerażająca. Wprost mowa jest o seks-usługach i załatwianiu przy okazji spraw kadrowych. To co tam pada jest skrajnie niegodne munduru, to absolutny rozkład morale.

- mówi osoba, która odsłuchała już nagranie.

Z rozmów reporterów portalu wPolityce.pl z osobami dobrze zorientowanymi w układach panujących w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu wynika, że opisana afera nie powinna dziwić.

Od zawsze ktoś ma lepiej, bo częściej pojawia się w pokoju naczelnika, lub komendanta. Ktoś dostaje premię, a ktoś inny musi pracować.

– mówi nasz informator. I dodaje:

Być może tym razem ktoś chciał się zemścić na panu komendancie, bo nie dostał tego, co zostało mu obiecane?

Inny nasz informator z KWP w Opolu potwierdza taką tezę. Jak twierdzi, jest wiele osób, które chcą zaszkodzić komendantowi.

Reporterowi wPolityce.pl udało się ustalić, że najprawdopodobniej za osobą "wysoko postawionej funkcjonariuszki policji" kryje się naczelniczka jednego z wydziałów KWP w Opolu.

Dziennikarze NTO skierowali sprawę do prokuratury, a Komendant Główny Policji polecił, by biuro spraw wewnętrznych w trybie pilnym zajęło się sprawą, gdyż zastanawiający jest fakt, kto i w jaki sposób mógł nagrać tak wysoko postawionego funkcjonariusza.

Nie wyklucza się również szybkiej dymisji komendanta.

Leszek Marzec został już wezwany na dywanik do komendanta głównego. Wyjaśnień zażądał też minister spraw wewnętrznych.

NTO, dziennik, kos

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych