Przedsiębiorcy piszą do premiera ws. Elektrowni Opole: "Polska może mieć problemy z deficytem mocy, mimo tego PGE rezygnuje z budowy jednej z kluczowych dla gospodarki inwestycji”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: CCWikimedia
fot: CCWikimedia

Opolscy przedsiębiorcy związani z branżą budowlaną nie zgadzają się z decyzją o rezygnacji z rozbudowy Elektrowni Opole. W rezolucji skierowanej do premiera i ministrów podnoszą, że będzie to mieć negatywny wpływ na gospodarkę Opolszczyzny i polską energetykę.

Do tej pory uchwalono i wysłano do premiera i ministrów m.in. rezolucje radnych Sejmiku Województwa Opolskiego i radnych Rady Miasta Opola. Teraz swój apel przekazują opolscy przedsiębiorcy, którzy także nie zgadzają się z decyzją o wstrzymaniu budowy bloków nr 5 i 6 Elektrowni Opole.

Cała inwestycja miała być warta 11,5 mld zł, a na samo jej przygotowanie wydano 64 mln zł.

Nasze stanowisko podpisało 22 przedsiębiorców związanych z branżą budowlaną oraz z nią współpracujących. Jest w tym gronie także giełdowa spółka Remak, która zajmuje się m.in. budowaniem elektrowni w całej Europie i która mogłaby partycypować przy opolskiej inwestycji.

- powiedział prezes Opolskiej Izby Gospodarczej Henryk Galwas.

Rezolucję podpisali przedsiębiorcy należący do OIG i Opolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.

Bieżąca sytuacja na rynku energii nie może decydować o tak ważnej inwestycji nie tylko dla naszego regionu, ale także dla kraju. Tym bardziej, że do 2019 r. polska energetyka będzie musiała wyłączyć 6,5 tys. MW mocy z powodu niskiej efektywności i zagrożeń dla środowiska, co stanowi piątą część potencjału polskiej energetyki, a w ciągu ostatnich pięciu lat PGE nie rozpoczęła ani jednego projektu. Polskie Sieci Elektroenergetyczne sygnalizują, że w 2016 r. Polska może mieć problemy z deficytem mocy, mimo tego PGE rezygnuje z budowy jednej z kluczowych dla gospodarki inwestycji.

- napisano w rezolucji.

Podniesiono, że z powodu wycofania się z inwestycji w regionie nie powstanie kilka tysięcy miejsc pracy. Przedsiębiorcy zauważają, że brak jest merytorycznego uzasadnienia dla zaniechania rozbudowy elektrowni. To skutkuje ograniczeniem zaufania do polityki energetycznej państwa, co z kolei rodzi niepewność dla całej branży i odstrasza inwestorów - podkreślają.

Przedsiębiorcy chcą, by premier zlecił właściwym agendom rządowym wnikliwie zbadanie kilku problemów, w tym prognozowanego deficytu mocy w godzinach szczytowego poboru energii elektrycznej w latach 2020-2026; tego czy metropolii wrocławskiej grozi poważny w skutkach lokaut energetyczny.

Nasz apel wysłaliśmy już do premiera, ministrów finansów, gospodarki, skarbu państwa, a także do wojewody i marszałka województwa śląskiego, prezesa Krajowej Izby Gospodarczej i władz Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.

- powiedział Galwas.

W przyszłym tygodniu marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta ma się spotkać z wicepremierem i ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim.

Polska Grupa Energetyczna ogłosiła na początku kwietnia, że rezygnuje z budowy dwóch nowych bloków na węgiel kamienny w Elektrowni Opole. Jako przyczynę podała ograniczenie opłacalności tej inwestycji z powodu m.in. zmian na rynku energii.

Wiceminister skarbu Paweł Tamborski mówił w ubiegłym miesiącu w Sejmie, że decyzja PGE nie jest dobra dla polskiego sektora energetycznego. Zastrzegł jednak, że PGE musi brać pod uwagę interes swoich akcjonariuszy.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd i PGE będą szukać nowych optymalnych rozwiązań w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski bez naruszania interesów giełdowej spółki.

PAP, lz

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych