Niemiecki tabloid „Bild” zapłacił za badania sondażowe w Polsce i w Niemczech na temat popularności szefów rządów w obu krajach. W dniach 12-15 kwietnia w Polsce na grupie 1088 respondentów badania przeprowadził HOMO Homini, a w RFN na grupie 2018 osób -  INSA Consulere.

No i sensacja! Ale chyba tylko dla Niemców. Angela Merkel cieszy się w Polsce większą popularnością, niż we własnym kraju, a Donald Tusk w obu jest outsiderem. Pani kanclerz popiera 55 procent Niemców i 60 procent Polaków. Zaś Donalda Tuska -  15 procent Niemców i 28 procent Polaków.

Ciekawe są także wyniki zaufania w rozbiciu na płeć. Niemki bardziej ufają swojej kanclerz (57 procent) niż Niemcy – 54 procent. Frau Merkel ufa aż... 75 procent badanych Polaków i 49 procent Polek!

Donald Tusk w „płciowej rundzie” ma jeszcze gorsze wyniki. Totalne dno Tusk zalicza u Niemek – ufa mu tylko 9 procent pań. 15 procent Niemców ufa szefowi polskiego rządu. 28 procent mężczyzn w Polsce ufa Tuskowi i tylko 19 procent pań.

To niesamowite, że niemiecki polityk cieszy się taką popularnością w Polsce

- mówi dla „Bilda” Adrian Weickart z INSA Consulere.

Czy aby na pewno takie wyniki mogą dziwić? Przecież oficjalne przekazy polityków rządzących w Polsce oraz opinie płynące z głównych mediów przekonują Polaków od lat, że Niemcy są wzorem do naśladowania i krajem, który ma prawo kierować Europą. Co więcej, Niemcami nie rządzi polityk, który w arcyważnych kwestiach bezpieczeństwa energetycznego mówi publicznie: „ja nic nie wiem” i przewraca oczami w poszukiwaniu pomocy speca od PR.

Nic dziwnego, że Polacy zazdroszczą Niemcom polityka z charakterem.

Slaw,KL/"Bild"