Libicki po klęsce PO w Elblągu wieszczy zwycięstwo Piechy w Rybniku. „To będzie powód do refleksji"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Andrzej Grygiel
Fot. PAP / Andrzej Grygiel

Jan Filip Libicki, kiedyś w PiS, a dziś po spektakularnych atakach na swoją byłą partię, parlamentarzysta PO, przewiduje, że w najbliższą niedzielę uzupełniające wybory do Senatu wygra Bolesław Piecha z Prawa i Sprawiedliwości . Nazywa zapowiadaną porażkę kandydata własnej partii „poważnym ostrzeżeniem”.

Odnosząc się do odwołania władz miasta po referendum w Elblągu, wieszczy:

Wielu komentatorów ogłasza spektakularną porażkę PO. I niebawem zyskają kolejny argument bo – moim zdaniem – w najbliższą niedzielę rybnickie, uzupełniające wybory do Senatu (vacat po śp. Senatorze Antonim Motyczce) wygra Bolesław Piecha. Tak. Wygra zdecydowanie. Wygra on i PiS.

Według Libickiego nie będzie to jednak początek katastrofy PO:

Bo – w obu przypadkach – frekwencja będzie bardzo niska. I w każdym z nich zadziałają jeszcze dodatkowe czynniki (prezydent Elbląga był po prostu kiepski, a Bolesław Piecha – ogólnopolsko rozpoznawalny oraz – za konkurentów będzie miał albo ekscentryków, albo ludzi z przypadku, albo mało znanych). Ale to będzie na pewno powód do refleksji. Do uwagi. Do wyeliminowania nonszalancji i własnych błędów. Poważnych błędów. Poważne ostrzeżenie.

Ciekawe, do której kategorii Libicki zalicza rybnickiego kandydata PO Mirosława Dużego – ekscentryka, człowieka mało znanego czy przypadkowego?

Natomiast co do ostrzeżeń, to Libicki ma trochę racji, lecz nieco spóźnił się z diagnozą. Nonszalancja partii władzy to mało powiedziane. Można raczej mówić o kompletnej arogancji, oderwaniu od rzeczywistości Platformy.

Coraz wyraźniejszy jest rozdźwięk między samozadowoleniem partii Donalda Tuska a codziennością Polaków. Widać to w każdym sondażu nastrojów społecznych i oceny władzy, a wraz z pogarszaniem się chwiejnych wskaźników gospodarczych będzie to widać jeszcze lepiej. W PO też przecierają oczy. Choć dużo za późno.

znp

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych