Marszałek Borusewicz zarzuca Sekielskiemu proponowanie pieniędzy funkcjonariuszom BOR. Dziennikarz żąda "sprostowania kłamliwej informacji"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kancelaria Senatu w specjalnie wydanym oświadczeniu poinformowała o wysłaniu do Telewizji Polskiej pisma w sprawie zachowania Tomasza Sekielskiego, dziennikarza Telewizji Polskiej. Chodzi o rzekomą ofertę dziennikarza, który miał proponować funkcjonariuszowi Biura Ochrony Rządu pieniądze w zamian za wypowiedź do programu.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz otrzymał informację, iż redaktor Tomasz Sekielski zwrócił się do oficera Biura Ochrony Rządu z propozycją wypowiedzi dotyczącej osoby Marszałka Borusewicza dla TVP SA. Redaktor Sekielski oferował zakrycie twarzy i zniekształcenie głosu funkcjonariusza oraz gratyfikację finansową za udział w audycji

- napisano w komunikacie.

Borusewicz wystosował do prezesa Telewizji Polskiej Juliusza Brauna pismo z ”prośbą o informację czy tego typu działania związane z pozyskiwaniem informacji z naruszeniem przepisów prawa są finansowane ze środków publicznych”.

Tomasz Sekielski bardzo szybko odciął się od tego typu sugestii i wydał w tej sprawie krótkie oświadczenie na Twitterze:

Oświadczam, że stawiane mi w oświadczeniu Kancelarii senatu zarzuty są nieprawdziwe. To pomówienia. Domagam się sprostowania tej informacji. Nie pozwolę na to by marszałek Borusewicz i jego Kancelaria rozpowszechniali kłamliwe informacje na mój temat. Zachowanie Marszałka i Kancelarii jest tym bardziej oburzające, że nikt z senatu nawet nie próbował tej sprawy wyjaśnić ze mną

- napisał dziennikarz.

Juliusz Braun ma w najbliższych dniach odnieść się do pisma z Kancelarii Senatu.

svl, press.pl, Twitter

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych