Drwiny z katolików w telewizji publicznej. Po żenującym występie kabaretu posłowie składają skargę do KRRiT

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Posłowie Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski złożyli do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wniosek o ukaranie TVP2 za nadawanie programów antykatolickich, poniżających osoby starsze i niepełnosprawne.

Chodzi o występ kabaretu Limo wyemitowany w piątek w ramach syklu „Tylko dla dorosłych”.

Ich program rzeczywiście był niesmaczny, prymitywny i szokująco antykatolicki.

Kacper Ruciński tak błyskotliwie opowiadał o biblijnych Trzech Królach:

W końcu doszli do tej stajenki, tam – wiadomo, jak to na pępkowym – wszyscy narąbani, bydlęta klękają. Pierwsze przyszły na imprezę, to się wybacza. (…) Tu ktoś rzyga, tu ktoś tańczy na stole – wiadomo, butelki, puszki się walają, tu w rogu siedzi owca: - To mówisz, Józek, masz syna, a nawet nie bzykałeś? Ja cię szanuję, tylko wiesz – ludzie gadają.

Po chwili Abelard Giza zaczął swój monolog tak:

To, co teraz się dzieje na scenie księżowskiej, z papieżem, pokazuje, że papież jest tylko zwykłym facetem. Wiemy, że ma swoje wady, zalety, że ma fajną funkcję... Ale to jest zwykły człowiek. Na przykład puści bąka... NIE! Papież?! No tak. Normalnie. Zjada, przełyka, trawi. To nie zabierają tego anioły?! Nie, to jest zwykły facet.

Następnie rozprawiał, jaką bieliznę („slipy w Jezusy”, „kalesony w dwunastu apostołów, w środku Judasz”) ma na sobie papież w czasie pozdrawiania wiernych z okna Pałacu Apostolskiego.

Później trafnie przyznał, że z katolików można śmiać się dziś do woli, inaczej niż w przypadku islamu, by wreszcie opisać „fanatyków religijnych”, naśmiewając się z osób starszych, którym „już niewiele zostało”.

Oni mają zawsze tak: beret, płaszcz. Nie wiem, czy zauważyliście – im starsza kobieta, tym dłuższy płaszcz. To ma chyba coś wspólnego z długością piersi.

Wszystko wypełnione wulgaryzmami i urozmaicone konferansjerką żałosnej pani grającej pijanego Kubusia Puchatka.

Kabaret Limo pokazał, że jedyne, co ma do zaproponowania to bezprecedensowy atak na wartości bliskie większości Polaków, prymitywizm, chamstwo i kloaczny poziom żartów. Ze sztuką – jaką w teorii jest satyra – nie miało to nic wspólnego. Co najdziwniejsze, publiczność zgromadzona na występie Limo, sprawiała wrażenie nieźle rozbawionej.

Najlepsze, że całe to show zaserwowała widzom telewizja publiczna, utrzymująca się z naszych pieniędzy.

Program przekroczył nie tylko granicę obrzydliwości, ale naruszył art. 18 ust. 1 i 2 ustawy o radiofonii i telewizji dotyczący „nieposzanowania przekonań religijnych odbiorców oraz rozpowszechniania treści wulgarnych i naruszających dobre obyczaje”, a także naruszył „zasady realizowania przez Telewizję Polską S.A. misji publicznej”

– napisali posłowie we wniosku do KRRiT.

znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.