"Premier łamie prawo i wywołuje chaos". Posłowie PiS o sposobie odwołania szefa ABW przez Donalda Tuska

Donald Tusk łamie prawo, a swoimi działaniami wywołuje chaos szkodzący służbom specjalnym

– powiedział Marek Opioła, poseł PiS i członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych. On i Beata Mazurek, także z PiS opuścili posiedzenie, gdyż oboje uznali, że premier złamał prawo najpierw odwołując ze stanowiska szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Krzysztofa Bondaryka, a dopiero potem prosząc komisję o zaopiniowanie tegoż odwołania.

Zdaniem posłów opozycji takie działania zwierzchnika służb specjalnych, czyli premiera wywołuje stan niepewności wśród funkcjonariuszy.

Dostałem sygnały bezpośrednio od funkcjonariuszy, że zamierzają odejść ze służby właśnie w związku z niejasną sytuacją wokół instytucji, w której pracują. Za wszystko odpowiada Donald Tusk

– powiedział poseł Opioła.

Politycy partii rządzącej całą sprawę widzą inaczej. Ich zdaniem przyjęcie dymisji dopiero otwiera procedurę odwołania szefa służby. Działacze PO wraz z innymi członkami komisji ds. służb pozytywnie zaopiniowali odwołanie Bondaryka.

Tymczasem artykuł 14 Ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, mówi wyraźnie, że:

Szefów ABW i AW (Agencji Wywiadu – przyp. red.) powołuje i odwołuje Prezes Rady Ministrów, po zasięgnięciu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Kolegium oraz Sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych.

Z kolei Jacek Cichocki, minister spraw wewnętrznych zbagatelizował informację o tym, że funkcjonariusze służb chcą odejść ze względu na stan niepewności wywoływany wokół służb poczynaniami premiera Tuska.

O odchodzeniu funkcjonariuszy słyszę od pięciu lat. I jakoś nie widzę tych odejść

- powiedział Cichocki.

Slaw/ PAP